Pierre-Emerick Aubameyang chce odejść z Borussii Dortmund. Ostatnio wiele mówi się o jego nieprofesjonalnym zachowaniu. Postawę Gabończyka skrytykował też Jupp Heynckes, trener Bayernu Monachium.
Aubameyang nie pojawił się na ważnym zebraniu zespołu przed piątkowym meczem z Herthą Berlin. Opuszczał też treningi. W konsekwencji tych zachowań nie znalazł się w kadrze BVB na spotkanie. Napastnik swoimi prowokacjami próbuje wymusić transfer do Arsenalu. Takie podejście nie podoba się Heynckesowi.
– Tak było zawsze, ale obecnie przybrało zupełnie inne wymiary. Postrzegam to bardzo krytycznie. Piłkarze są uprzywilejowani. Zwłaszcza kiedy spojrzymy na to, jak ciężko na swoją pensję pracują ludzie uprawiający inne zawody – podkreślił Heynckes.
To nie pierwszy taki problem Borussii. Minionego lata podobnie zachowywał się Ousmane Dembele, który ostatecznie odszedł do Barcelony.
– Kluby, które sprowadzają takich piłkarzy muszą mieć świadomość, że w przyszłości mogą oni postąpić podobnie. Nie chciałbym podpisywać kontraktów z takimi zawodnikami. Piłka nożna to sport zespołowy. Nie można być samolubnym i myśleć wyłącznie o swoich celach. Trzeba pamiętać również o kibicach – powiedział trener Bayernu.
Heynckes nie uważa jednak, by odsunięcie piłkarza od składu lub sprzedaż były odpowiednim rozwiązaniem.
– Nie sądzę, by karanie gracza było słusznym pomysłem. Nie jest możliwe, by piłkarz przesiedział na trybunach cały sezon. Musisz porozumieć się z zawodnikiem i wytłumaczyć, że jego obowiązkiem nie jest tylko patrzenie co miesiąc na stan konta. Nie powiem, że taka sytuacja nigdy nie wydarzy się w Bayernie. Jednak nie wyobrażam sobie tego – zakończył.