{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Finał po 16 latach. "Wielki sukces, świetne uczucie"

W półfinałach mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych doszło do sensacji – Hiszpanie wyeliminowali Francuzów, a Szwedzi pokonali Danię. Ci drudzy zagrają o złoto tej imprezy po 16 latach.
Transmisja finału ME Szwecja – Hiszpania w niedzielę od godz. 19:55 w TVP 3, TVP Sport, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej.
Spotkanie finałowe będzie osobliwe z kilku względów. Najważniejszym z nich jest fakt, że obie reprezentacje grały w finale mistrzostw Europy po cztery razy – Szwedzi wszystkie wygrali, natomiast Hiszpanie zawsze przegrywali.
Tym razem zespół z Półwyspu Iberyjskiego jest faworytem. W końcu jako jedyny w turnieju znalazł sposób na Francuzów, którzy byli typowani do zdobycia złotych medali.
Szwedzi nie patrzą na to w ten sposób i na razie cieszą się półfinałowym zwycięstwem, wywalczonym w dramatycznych okolicznościach – wgrali z Danią dopiero po dogrywce (35:34).
– Czujemy się fantastycznie. To była wielka wygrana. Zagram w finale Euro pierwszy raz w karierze. Z Danią po regulaminowym czasie nie mieliśmy specjalnej strategii. Myśleliśmy tylko o tym, żeby zwolnić grę, dobrze bronić i rzucić jedną bramkę więcej – powiedział lewoskrzydłowy Jerry Tollbring.
Według selekcjonera Trzech Koron, mimo zdobycia 35 bramek, kluczem do zwycięstwa była defensywa. – Wygraliśmy dzięki bramkarzowi i obrońcom. Nie mam słów, żeby przeanalizować ten mecz. Za dużo emocji – stwierdził Kristjan Andresson.
Szwedzi na pewno nie będą mieli łatwego zadania, bowiem Hiszpanie zagrali znakomicie w obronie w spotkaniu z niezwykle mocną Francją. – Teraz czas na odpoczynek, a w finale będziemy chcieli zaprezentować ten sam poziom – powiedział Arpad Sterbik, bramkarz reprezentacji Hiszpanii.