Polscy skoczkowie są jednymi z głównych faworytów zbliżających się igrzysk. Wspaniały występ Kamila Stocha w 66. Turnieju Czterech Skoczni i świetna dyspozycja pozostałych kadrowiczów sprawiają, że ogromnym zaskoczeniem byłby brak jakiegokolwiek medalu. Obecny sezon olimpijski jest najlepszym w historii naszych zmagań. W ostatnich latach bywało jednak zdecydowanie gorzej. Transmisje z treningów, kwalifikacji i konkursów w Telewizji Polskiej.
Zimowe igrzyska olimpijskie w Pjognczangu są piątymi, które odbędą się w XXI wieku. Z czterech ostatnich wróciliśmy z sześcioma medalami, które wywalczyli Adam Małysz i Kamil Stoch. Prześledźmy, jak prezentowali się nasi skoczkowie w sezonach, w których rozgrywano olimpijskie konkursy.
Salt Lake City 2002: Małysz i długo, długo nic
Sezon olimpijski 2001/2002 był bardzo udany głownie za sprawą Małysza. Przed zawodami na skoczniach w Park City zdobył aż 1210 pucharowych punktów. Wygrał 7 konkursów i 11 razy stawał na podium. Co ciekawe, pozostali nasi kadrowicze czyli Robert Mateja, Tomisław Tajner, Tomasz Pochwała, Wojciech Skupień i Łukasz Kruczek zdobyli łącznie przed igrzyskami tylko... 104 punkty.
Na uwagę zasługuje fakt, że w Villach nasi skoczkowie po raz pierwszy w historii stanęli na podium konkursu drużynowego. Dokonali tego Małysz, Mateja, Kruczek i Skupień. Dwóch ostatnich w konkursie olimpijskim zastąpili Tajner i Pochwała. Na dużym obiekcie w Salt Lake City Polacy zajęli ostatecznie 6. lokatę.
Turyn 2006: na igrzyskach jak w Pucharze Świata
Nie ulega wątpliwości, że na skoczniach w Pragelato Polscy skoczkowie zaprezentowali się jak dotąd najgorzej w XXI wieku. Na nic zdał się obóz przygotowawczy w Rupholding, na który nasi reprezentanci udali się bezpośrednio po zawodach w Zakopanem. Wysokiej formy nie odzyskał Małysz, który przed igrzyskami zdobył tylko 338 punktów. Najwyższą, czwartą lokatę, zajął podczas pierwszego konkursu na Wielkiej Krokwi. Pozostali kadrowicze wywalczyli zaledwie 79 punktów.
O kryzysie polskich skoków w tamtym sezonie świadczy również to, że najlepszym Polakiem podczas 54. Turnieju Czterech Skoczni był Stoch. Ostatecznie zakończył rywalizację na 34. miejscu. Tuż za nim znalazł się Orzeł z Wisły, którego Heinz Kuttin wycofał z austriackiej części imprezy. Przed igrzyskami odbył się tylko jeden konkurs drużynowy w Willingen. Polacy w nim nie startowali.
Vancouver 2010: sezon na medal
Przed konkursami w Whistler w gronie faworytów do medalu wymieniano Małysza. Dwukrotnie stanął na podium i z dorobkiem 542 punktów zajmował szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Potwierdzeniem dobrej dyspozycji może być między innymi 8. lokata w 58. Turnieju Czterech Skoczni. Na uwagę zasługuje również dyspozycja Stocha, który przed wylotem do Kanady zdobył 145 oczek, czyli o 104 więcej niż 4 lata wcześniej.
Przed igrzyskami zorganizowano trzy konkursy drużynowe. Nasi reprezentanci najlepiej zaprezentowali się podczas rywalizacji w Ruce, gdzie zajęli 5. pozycję. Na obiekcie w Vancouver było już jednak gorzej. Ekipa w składzie Małysz, Stoch, Hula i Rutkowski uplasowała się na 6. miejscu.
Soczi 2014: najrówniejsza drużyna od lat
Na obu konkursach indywidualnych w Krasnej Polanie bezkonkurencyjny był Stoch. Przed igrzyskami zwyciężył w 4 konkursach i 8 razy stanął na podium. Występ w 62. Turnieju Czterech Skoczni zakończył na 7. miejscu. Do Rosji poleciał jako lider Pucharu Świata z dorobkiem 921 punktów. Oprócz niego świetnie prezentował się Jan Ziobro, który w Engelbergu wywalczył 1. i 3. lokatę. Nasi kadrowicze zdobyli przed igrzyskami łącznie 1851 punktów.
Świetna dyspozycja w startach indywidualnych nie przełożyła się na rywalizację drużynową. Podczas konkursów w Klingenthal i Zakopanem nasi reprezentanci zakończyli zmagania na 4. pozycji. Tak samo było w Soczi. Ekipa w składzie Stoch, Żyła, Kot i Ziobro znalazła się tuż za podium.
Pjongczang 2018: najlepszy sezon w historii
Polacy polecieli do Korei jak faworyci do złota w drużynówce. Za zawodnikami prowadzonymi przez Stefana Horngachera przemawiają liczby. Nasza olimpijska kadra zdobyła razem aż 2124 pucharowych punktów, a trzech naszych reprezentantów kończyło rywalizację na podium. Stoch, podobnie jak przed igrzyskami w Soczi, wygrał cztery konkursy. Nie można zapominać o jego triumfie w 66. Turnieju Czterech Skoczni.
Polacy po raz pierwszy w historii odnieśli zwycięstwo w konkursie drużynowym poprzedzającym rywalizację olimpijską. Naszym kadrowiczom nie udało się stanąć na podium tylko w Ruce. Wtedy za nieprzepisowy kostium zdyskwalifikowany został Żyła. Mimo że oddali o jeden skok mniej od przeciwników, udało im się zająć ostatecznie 6. miejsce. To tylko potwierdza, jak mocna jest reprezentacja prowadzona przez austriackiego szkoleniowca.
Następne