Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kot o Norwegach: w naszej kadrze nie ma takich zakazów

Johann Andre Forfang i Daniel Andre Tande (fot. Getty Images) Johann Andre Forfang i Daniel Andre Tande (fot. Getty Images)

Ze zmianą strefy czasowej zmaga się większość europejskich reprezentacji przylatujących do Korei. Nietypowe sposoby na radzenie sobie z tym problemem mają Norwegowie. Zdaniem eksperta TVP – Rafała Kota – niektóre z nich są uzasadnione. Transmisje ze zmagań w Korei w Telewizji Polskiej.

IO: INNE ŚWIATŁO I... ZASŁONY. NORWEGOWIE IDĄ VA BANQUE

Sztab szkoleniowy skoczków, z Alexandrem Stoecklem na czele, podjął decyzję, że nie zmieni strefy czasowej z norweskiej na koreańską. Spowoduje to, że zawodnicy będą zasypiali w dzień. Dlatego zawieszono w ich pokojach ciemniejsze zasłony i zamontowano inne oświetlenie. Norwegowie mogą liczyć również na dodatkowe pokoje hotelowe do kwarantanny.

Kwarantanna w przypadku choroby jest rzeczą jak najbardziej normalną i tu nie wymyślili niczego nowego. W przypadku dolegliwości zawodnika jest konieczna. Natomiast jeżeli chodzi o to, że nie zdecydowali się na zmianę strefy czasowej, to ciężko mi cokolwiek powiedzieć. W normalnych przypadkach aklimatyzacja następuje po czterech dniach – komentuje sprawę Kot.

Trener norweskich skoczków zarządził również, że podczas igrzysk zawodnicy nie będą korzystali między innymi z komputerów. Sztab szkoleniowy Stefana Horngachera nie zdecydował się na takie posunięcia. – W naszej kadrze nie ma takich zakazów. Zawodnicy sami doskonale wiedzą, na co mogą sobie pozwolić, a na co nie – zakończył Kot.

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także