{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Alpejczycy pochwalają decyzję o odwołaniu finału zjazdu

Zgodnie z prognozami pogoda pokrzyżowała plany organizatorom męskiego zjazdu, który miał być pierwszą alpejską konkurencją igrzysk w Pjongczangu. Przesunięcie rywalizacji na czwartek zawodnicy przyjęli ze spokojem.
Czytaj też:

Niedzielny finał zjazdu mężczyzn odwołany
W niedzielę wiatr w resorcie Jeongseon przekraczał 70 kilometrów na godzinę, co uniemożliwiło uruchomienie kolei gondolowej mającej wwieźć na górę uczestników rywalizacji. Niekorzystne prognozy były znane wcześniej i już w środę dyrektor zawodów Markus Waldner przewidywał możliwość przełożenia zjazdu.
Początkowo chciano przyspieszyć rywalizację o jeden dzień, ale na to nie zgodził się Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Myślano także o poniedziałku, dniu, w którym alpejki będą walczyły w Yongpyong o medale w slalomie gigancie. Ostatecznie zdecydowano się na czwartek. W tej sytuacji na piątek przesunięto męski supergigant.
Zmiany w programie wielkich imprez w narciarstwie alpejskim nie są niczym niezwykłym i zawodnicy przyjmują je ze spokojem. – Będę gotowy na niedzielę, ale także na wtorek, środę czy kiedykolwiek. Musimy do tego podchodzić elastycznie, bo przecież nikt nie ma kontroli nad wiatrem – mówił w sobotę jeden z faworytów Szwajcar Beat Feuz.
Decyzję organizatorów pochwalił na Twitterze inny kandydat do podium Norweg Kjetil Jansrud. – To było konieczne. W pełni popieram. Dziękuję – napisał.

Olimpijski zjazd charakteryzuje się tym, że często dochodzi w nim do niespodzianek. Tak było m.in. cztery lata temu w Soczi, gdy złoty medal zdobył Matthias Mayer, który nigdy wcześniej nie wygrał żadnych pucharowych zawodów. Tym razem Austriak wymieniany jest już w gronie faworytów.
Zjazd mężczyzn miał być pierwszą alpejską konkurencją igrzysk. W tej sytuacji olimpijskie zmagania zainaugurują w poniedziałek uczestniczki slalomu giganta, w tym Maryna Gąsienica-Daniel. Na liście startowej męskiego zjazdu jest Michał Kłusak.