Szczęście Austriaka Franza-Josefa Rehrla w kombinacji norweskiej nie trwało długo. Lider po skokach (HS 109) szybko stracił prowadzenie w biegu na 10 km. Tytuł z Soczi obronił Niemiec Eric Frenzel, który uciekł rywalom na ostatnim podbiegu.
Austriak był sensacyjnym liderem w pierwszej części kombinacji norweskiej – uzyskał aż 112 metrów. Miał jednak niewielką przewagę nad Norwegiem Jarlem Magnusem Riiberem (+ 0:15), Japończykiem Akito Watabe (+ 0:28) i Niemcem Ericem Frenzlem (+ 0:36).
Krótko po starcie biegu sytuacja wróciła do normy. Faworyci odrobili straty i w połowie dystansu prowadził Frenzel, przed Riiberem (+ 0.2 s) i Watabe (+ 0.6) oraz Austriakiem Lukasem Klapferem (+ 1 s). Tuż za ich plecami był Niemiec Johannes Rydzek, który biegł znakomicie. Na starcie miał stratę 1:26, a 2,5 km przed metą już tylko 21 sekund!
Wszystko rozstrzygnęło się na ostatnim podbiegu. Frenzel (zobacz sylwetkę) uciekł rywalom, w tym Watabe, i jako pierwszy minął linię mety Tym samym Niemiec obronił tytuł mistrza olimpijskiego z Soczi. Watabe (zobacz sylwetkę) stracił do niego 4,8 sekundy, a Klapfer 18,1 s.
Najlepiej z Polaków spisał się Paweł Słowiok (strata 2:35.2), który zajął 22. miejsce (startował do biegu z 32. pozycji). Poza "30" ukończyli rywalizację pozostali biało-czerwoni – Szczepan Kupczak (39. miejsce, + 4:11.2), Adam Cieślar (42.; + 4:47.3) i Wojciech Marusarz (47.; + 6:36.1).
O kolejne medale kombinatorzy powalczą 20 lutego na skoczni dużej (HS 140). Tytułu będzie bronił Norweg Joergen Graabak.