| Pjongczang

Był ostatni w ćwierćfinale, półfinale i finale, a zdobył złoto. Poznaj historię Stevena Bradbury'ego

Steven Bradbury (fot. getty images)
Steven Bradbury (fot. getty images)
Dawid Brilowski

Zdobywając złoty medal w supergigancie, Ester Ledecka sprawiła ogromną niespodziankę. A wszystko to w dniu, w którym zaplanownao również rywalizacja na 1000 metrów w short tracku – konkurencji, w której doszło do jednej z największych sensacji w dziejach zimowych igrzysk olimpijskich.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Natalia Maliszewska: mimo wszystko jestem dumna

Podczas zmagań olimpijskich w Salt Lake City ogromną niespodziankę sprawił Steven Bradbury. Australijczyk na igrzyska jechał jako jeden z tych zawodników, którzy udział w zawodach mieli zakończyć po jednym, a maksymalnie dwóch biegach.

W indywidualnych startach w Pucharze Świata nigdy nie zajął wyższego miejsca niż 19. Nic dziwnego, że z satysfakcją przyjął fakt, że zakwalifikować się do ćwierćfinału. W dalszej części zawodów doszło jednak do prawdziwych cudów na lodzie.

W ćwierćfinale – jeszcze na okrążenie przed końcem – Bradbury zajmował ostatnie, czwarte miejsce. Jadący przed nim Marc Gagnon prowadził zaciekłą walkę o dające awans do kolejnego biegu drugie miejsce z Naoyą Tamurą. W rezultacie Kanadyjczyk spowodował upadek Japończyka. Bradbury do mety dojechał więc jako trzeci, po czym… skorzystał na tym, że sędziowie zdyskwalifikowali Gagnona za odpychanie i wraz z Apolo Ohno awansował do półfinału.

(fot. getty images)
(fot. getty images)

Kolejny bieg Australijczyka okazał się jeszcze bardziej emocjonujący. I tym razem od początku biegu zajmował ostatnie, piąte miejsce. Na dwa okrążenia przed końcem upadł jednak Dong-Sun Kim z Korei Południowej. Tuż przed metą natomiast potknął się także prowadzący Kanadyjczyk Mathieu Turcotte, a wpadając w bandę „zabrał ze sobą” Jajuna Li z Chin. W tym przypadku pierwszy linię mety przekroczył Satoru Terao, który jednak został ukarany przez arbitrów, a zwycięzcą biegu został… Steven Bradbury.

Australijczyk niespodziewanie zakwalifikował się w ten sposób do finału. Tam również od samego początku zajmował ostatnią pozycję. Rywalizacja o medale miała rozegrać się przed nim. Faworytami do olimpijskiego złota byli Hyun-Soo Ahn z Korei Południowej oraz wielka nadzieja gospodarzy – Amerykanin Apolo Anton Ohno. Do walki tych dwóch łyżwiarzy włączyli się także znani już Bradbury’emu z poprzednich biegów Turcotte i Li.

Na ostatnim okrążeniu doszło jednak do ogromnego zamieszania w wyniku którego cała czwórka liderów wypadła z toru. Skorzystał na tym Bradbury. Zszokowany Australijczyk jako pierwszy przekroczył linię mety, zdobywając tym samym olimpijskie złoto. (ZOBACZ WIDEO)

Do dziś jego wyczyn może być uważany za jedną z największych sensacji w historii zimowych igrzysk olimpijskich. Ani przed, ani po zdobyciu złotego medalu, Bradbury nigdy nie zajął wyższego niż 19. miejsce w zawodach Pucharu Świata. Tylko raz w swojej karierze przebrnął przez eliminacje. Mimo to potrafił wykorzystać swoją szansę na igrzyskach. Poza złotem w Salt Lake City wywalczył 10. miejsce na 1500 metrów oraz 14. miejsce na 500 metrów. Osiem lat wcześniej, podczas igrzysk w Lillehammer, był 8. na 500 metrów.

Polecane
Najnowsze
Aranżowany ślub i życie za 10 dolarów. Legenda o drodze na szczyt
Aranżowany ślub i życie za 10 dolarów. Legenda o drodze na szczyt
fot. Facebook
Sara Kalisz
| Siatkówka / Reprezentacja 
Simon (fot. Volleyball World)
Jedyny taki klub w Polsce! Najstarszy zawodnik ma... 24 lata!
GKS Jastrzębie (fot. GKS Jastrzębie)
Jedyny taki klub w Polsce! Najstarszy zawodnik ma... 24 lata!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Szczęsny powróci do kadry? Selekcjoner rozwiał wątpliwości
Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)
Szczęsny powróci do kadry? Selekcjoner rozwiał wątpliwości
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Śląsk stracił wielki talent. Trafił do klubu z Ligi Mistrzów
Bartosz Szywała (fot. Śląsk Wrocław)
Śląsk stracił wielki talent. Trafił do klubu z Ligi Mistrzów
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Półfinał w Waszyngtonie nie dla Polki. Faworytka za mocna
Magdalena Fręch (fot. Getty)
Półfinał w Waszyngtonie nie dla Polki. Faworytka za mocna
| Tenis / WTA (kobiety) 
Piękny gest Zmarzlika. Odkupi 11-latkowi skradziony motocykl
Bartosz Zmarzlik (fot. Getty)
Piękny gest Zmarzlika. Odkupi 11-latkowi skradziony motocykl
| Motorowe / Żużel 
Siatkarski kolos na drodze Polek. Nie przegrały od... ponad roku
Siatkarki reprezentacji Włoch (fot. Volleyball World)
Siatkarski kolos na drodze Polek. Nie przegrały od... ponad roku
zdj. własne
Jan Pęczak
Do góry