Za tym rewanżem stoją potężne pieniądze. 5 maja w Las Vegas drugi rozdział wojny o cztery pasy mistrza świata w wadze średniej. Organizatorzy już mogą liczyć potencjalne zyski w milionach dolarów. Najdroższe bilety na starcie Giennadija Gołowkina z Saulem Alvarezem kosztują prawie 17 tysięcy złotych.
W hali T-Mobile Arena w Las Vegas drugi raz rękawice skrzyżuje Kazach Gołowkin z Meksykaninem Alvarezem. Do pierwszego starcia doszło 16 września ubiegłego roku i konfrontacja pięściarskich znakomitości dostarczyła wrażeń. Po dwunastu rundach sędziowie ostatecznie wypunktowali remis. Zabrakło rozstrzygnięcia, za to nie zabrakło kontrowersji. Wtedy stało się jasne, że drugi rozdział jest nieunikniony.
Za pierwszą walką stały wielkie pieniądze. Na żywo w tej samej hali spektakl obserwowało ponad 17 tysięcy widzów, którzy za wejściówki zapłacili łącznie 27 milionów dolarów. I rekord zostanie pobity. Najtańsze bilety na rewanż kosztują 300 dolarów, a za ekskluzywne miejsca przy ringu trzeba zapłacić bagatela 5 tysięcy dolarów, czyli blisko 17 tysięcy złotych.
Główni bohaterowie mieli zarobić za pierwsze spotkanie co najmniej po 15 milionów dolarów. Potyczka była transmitowana w płatnym systemie Pay-Per-View. W maju gaże jeszcze wzrosną.
– To będzie złota noc dla boksu. Wygrałem pierwszą walkę i zrobię to po raz drugi. Tym razem nie będzie już dramatu związanego z werdyktem sędziowskim – komentował bombardier z Karagandy, który nie mógł pogodzić się z optyką sędziów.
– Najlepsi pięściarze świata rywalizują w Las Vegas, tak będzie i tym razem. Ten obiekt jest niesamowity, obaj zgromadzimy swoich wiernych fanów – odpowiedział rudowłosy "Canelo".