Steve Nash – były wybitny koszykarz, żywa legenda Phoenix Suns – wykorzystał serwis "The Players Tribune" do napisania poruszającego artykułu, w którym nawołał do ograniczenia powszechnego dostępu do broni w Stanach Zjednoczonych. Przedstawił też konkretne działania, dzięki którym każdy obywatel może przyczynić się do powstrzymania fali przemocy w USA.
Nash jest jedną z wielu osób publicznych i jednym z milionów mieszkańców Stanów, u których czara goryczy przelała się po lutowej masakrze w szkole w Parkland. 19-letni Nicolas Cruz w ciągu sześciu minut zastrzelił z karabinu 17 uczniów, a kolejnych 15 ranił. Tragedia ta wznowiła publiczną debatę na temat powszechnego dostępu do broni. Coraz więcej Amerykanów jest mu przeciwnych. W tym Nash.
Legendarny rozgrywający zaczyna swój tekst od opisania
swojej codzienności jako ojca czwórki dzieci – tego jak
zawozi i odbiera je ze szkoły "nie myśląc nawet o tym,
że pewnego dnia mógłby nie zobaczyć ich nigdy więcej",
podobnie jak miliony innych, amerykańskich rodziców.
Przyznaje, że po masakrze w Parkland czuł złość i
złamane serce. Złamane na myśl o 17 ofiarach, o ich
rodzicach i rodzinach i na myśl o tym, że jeśli nic się
nie zmieni Amerykanów czeka "dalszy, bezustanny
strumień tragedii".
Następnie Nash przytacza kilka faktów:
- Średnio w Ameryce 96 osób dziennie ginie po strzałach z broni palnej.
- Masowa strzelanina zdarza się w Ameryce średnio raz
dziennie.
- 15 z 20 najtragiczniejszych strzelanin w historii USA
miało miejsce po 1999 roku.
- Amerykanie mają 25 razy większe szanse na śmierć od
broni palnej niż mieszkańcy innych krajów o wysokim
PKB.
"Nie dwa razy, nie pięć, nie 10. 25 razy. Czyż nie
zgadzamy się wszyscy, że powinno to ulec zmianie?"
Następnie 44-letni Kanadyjczyk przedstawia szereg konkretnych propozycji.
Po pierwsze, należy zaostrzyć i poszerzyć kontrolę osób, które chcą nabyć broń palną.
Po drugie, należy ograniczyć sprzedaż broni półautomatycznej. "Jaki jest kontrargument? Nie wiem co taki rodzaj broni oferuje społeczeństwu. Wiem za to, że bez niej mordercy nie byliby w stanie postrzelić tak dużej liczby osób w tak krótkim czasie. W ten sposób uratowalibyśmy wiele żyć".
"Wielu Amerykanów jest za powszechnym prawem do posiadania broni, by strzec swojego bezpieczeństwa. Jestem w stanie to zrozumieć, chociaż takie podejście jest mi odległe. Ale fakty są takie, że na każde jedno wykorzystanie broni w obronie własnej przypadają cztery wypadki domowe z użyciem broni, jedenaście prób samobójczych i siedem ataków lub zabójstw".
Nash odrzuca również argument o zapisie w amerykańskim kontytucji dotyczącym dostępu do broni. Odpiera, że konstytucja przez lata zmieniała się, by dostosować się do realiów współczesności, poza tym w oryginale pisano o muszkietach, a nie o karabinach AR-15.
"Odrzucam też tezę, według której 'źli ludzie znajdą dostęp do broni niezależnie od zakazów'. To nie ma sensu. Na całym świecie są źli ludzie. Ale podczas gdy populacja Ameryki stanowi 5 procent światowej, to odpowiadamy za 31 procent masowych morderców. Mówiąc wprost: tak, chodzi o dostęp do broni".
W dalszej części artykułu koszykarz wyraża wsparcie dla młodych ludzi, dla uczniów, którzy przerwali milczenie i oświadczyli, że mają dość, że nie chcą takiej przyszłości. Nawołuje do szybkiego i aktywnego działania, przedstawiając trzy konkretne rzeczy, które może zrobić każdy, "a zwłaszcza moi koledzy po fachu, sportowcy":
1. Pisanie lub dzwonienie do swoich przedstawicieli w amerykańskim kongresie. Wyraźne przekazanie im, że morderstwa, strzelaniny i dostęp do broni to poważny problem w Stanach.
2. Wyrażanie swojego stanowiska w mediach społecznościowych z hashtagiem #NeverAgain (tłum. Nigdy Więcej), bo to hasło zapoczątkowali uczniowie szkoły Marjory Stoneman Douglas High, w której 14 lutego doszło do ostatniej strzelaniny.
3. Przybycie 24 marca do Waszyngtonu na "Marsz dla naszych żyć", by wesprzeć tychże uczniów, którzy dali początek ruchowi mogącemu przerwać ten "krąg ciemności". "Musimy być wtedy w Waszyngtonie dla nich".
Dwukrotny MVP sezonu zasadniczego NBA kończy swój apel słowami: "Czy jesteś posiadaczem pistoletu, czy nie – wszyscy chcemy bronić swoich rodzin i wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie społeczności, w których żyjemy. Musimy coś z tym zrobić. Jesteśmy w tym razem".
Cały tekst autorstwa Steve'a Nasha można przeczytać w oryginale na stronie The Players Tribune.
I'm so inspired by the young people in America standing up for their future. I really believe it's our best chance to see change. I’m with you! #NeverAgain. https://t.co/xR4hbng4Gj
— Steve Nash (@SteveNash) 22 lutego 2018