Przejdź do pełnej wersji artykułu

Tragiczna skuteczność Polaków. "To kosztowało nas mecz"

Darrin Govens oraz Łukasz Koszarek (fot. PAP/EPA) Darrin Govens oraz Łukasz Koszarek (fot. PAP/EPA)

Polscy koszykarze przegrali w Szombathely z Węgrami 57:64 (14:12, 18:20, 12:24, 13:8) w 4. kolejce kwalifikacji mistrzostw świata 2019. To druga porażka biało-czerwonych w grupie C. – W obronie zagraliśmy poprawnie, ale w ataku przy takiej skuteczności trudno wygrać jakikolwiek mecz – przyznał Tomasz Gielo.

KARNOWSKI: PODCZAS ABSENCJI PILNOWAŁEM SIĘ, BY NIE PRZYTYĆ

Na przerwę drużyny schodziły przy remisie 32:32, ale po katastrofalnej trzeciej kwarcie w wykonaniu Polaków Węgrzy odskoczyli na 12 punktów i tej przewagi nie roztrwonili do końca spotkania. W dwumeczu lepszym wynikiem pochwalić się mogą biało-czerwoni, którzy wywalczyli już awans do kolejnej fazy eliminacji. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że rezultaty starć z pierwszego etapu przechodzą do drugiego, to humory po poniedziałkowej porażce do najlepszych nie należą.

Zadecydowała skuteczność, ja sam w tym elemencie wypadłem tragicznie. Mieliśmy kilka czystych pozycji za trzy punkty, spudłowaliśmy też zdecydowanie za dużo rzutów spod kosza. Zaprzepaściliśmy szansę na naprawdę komfortową sytuację w grupie – przyznał Gielo. – Chciałbym znaleźć wytłumaczenie na taką grę, ale nie potrafię. Jeśli mam mieć do kogoś pretensje, jeśli mam kogoś wytykać palcem, to najpierw powinienem spojrzeć w lustro i na swoją grę. Wszystko jest jednak nadal w naszych głowach i rękach, w kolejnych spotkaniach musimy zostawić serce na parkiecie – dodał zawodnik Joventutu Badalona.

Podobne odczucia ma Mateusz Ponitka, który jako jedyny nie zawiódł na Węgrzech. Koszykarz Iberostaru Teneryfa zdobył 20 punktów, przy 64-procentowej skuteczności.

Zaczęliśmy dobrze, ale wiedzieliśmy, że to będzie bardzo fizyczne starcie. Z minuty na minutę Węgrzy stawali się coraz pewniejsi siebie. My z kolei nie trafiliśmy wielu łatwych rzutów. Zagraliśmy dobrze w defensywie, z tej strony byliśmy świetnie przygotowani. Niestety w ofensywie nie reagowaliśmy tak jak powinniśmy. Nie byliśmy efektywni i to kosztowało nas mecz. W dwumeczu jesteśmy lepsi o trzy punkty, bo w Bydgoszczy wygraliśmy dziesięcioma. Teraz będziemy skupiali się na kolejnych spotkaniach.

Przed Polakami w pierwszej fazie eliminacji jeszcze dwa spotkania – 28 czerwca u siebie z Litwą i 1 lipca na wyjeździe w Kosowie.

Źródło: SPORT.TVP.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także