Cierpienia starego Wengera. Koniec ery w Arsenalu
Gascoine w latach 2000-2002 był piłkarzem Evertonu. W wolnym czasie uwielbiał wówczas odwiedzać ośrodek treningowy klubu i podziwiać mecze z udziałem zespołów juniorskich. –
Jeden z trenerów powiedział mi wówczas, że muszę koniecznie przyjść na mecz drużyny do lat 19, w której furorę robi... 14-latek – wspomina po latach.
Ówczesny piłkarz tak też zrobił, a występ młodziutkiego wówczas Wayne'a Rooneya wprawił go w zachwyt. Gascoine był do tego stopnia pod wrażeniem gry zawodnika, że postanowił odwiedzić go w szatni. –
Wszedłem i wywołałem chłopaka, który strzelił dwa piękne gole. Dałem mu 40 funtów i powiedziałem, żeby wieczorem wyszedł kupić sobie piwo – powiedział.
W piątek obaj panowie znów się spotkali, a "Gazza" ponownie obdarował już 32-letniego zawodnika identycznym prezentem i wręczył mu 40 funtów.