Kszczot królem 800 metrów! Absolutna dominacja

W piątek Kszczot pewnie wygrał swój bieg eliminacyjny. Pierwsze 600 metrów biegł na końcu stawki, ale tuż przed rozpoczęciem ostatniego okrążenia wrzucił szósty bieg i ostatecznie wygrał w czasie 1.47,02.

– To było bardzo ekonomiczne 600 metrów – powiedział na mecie, przyznając że prawdziwą petardę zamierza odpalić w finale.

Plan powiódł się w stu procentach. Niedzielny finał Polak zaczął spokojnie. Nie dał się jednak zamknąć i na trzecim okrążeniu wyraźnie podkręcił tempo.

Na metę wpadł niezagrożony z czasem 1.47.47. Srebro powędrowało w ręce Saula Ordoneza, brąz wywalczył Elliot Giles.

To pierwsze halowe mistrzostwo świata Kszczota. Wcześniej w 2014 roku w Sopocie był wicemistrzem, w 2010 roku w Doha cieszył się z miejsca na najniższym stopniu podium.