Angel Di Maria będzie we wtorek jednym z piłkarzy, którzy spróbują poprowadzić Paris Saint-Germain do wyeliminowania Realu Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W 2014 roku Królewscy sprzedali Argentyńczyka do Manchesteru United. Zawodnik przyznawał jednak, że nie chciał opuszczać Madrytu. Historia pokazała, że niechciani piłkarze potrafili zemścić się na Realu. Czy tak będzie również tym razem?
Di Maria przyczynił się do zdobycia przez Real w 2014 roku "La Decimy" – upragnionego, dziesiątego Pucharu Europy. W finałowym starciu z Atletico Madryt był jedną z kluczowych postaci. Napędzał większość ataków Królewskich, a w dogrywce miał wielki udział przy golu Garetha Bale'a na 2:1. Przez cztery lata występów na Santiago Bernabeu zapracował na sympatię fanów. Jego sytuacja w klubie zmieniła się tuż po zdobyciu Ligi Mistrzów...
Kontrakt niezgody
Di Maria pojechał na mundial. Prezentował się świetnie, był wiodącym zawodnikiem kadry. W półfinale z Belgią doznał jednak urazu. Albicelestes wygrali i awansowali do finału. Real wysłał wówczas pismo, w którym domagał się, by piłkarz – ze względu na uraz – nie wystąpił w meczu z Niemcami. To zdenerwowało Di Marię i doprowadziło do popsucia relacji z klubem... Wpływ na sytuację miały też trwające wtedy negocjacje dotyczące podwyżki. W obliczu transferów Jamesa Rodrigueza oraz Toniego Kroosa wiele wskazywało jednak na to, że w kolejnym sezonie zabraknie miejsca dla Argentyńczyka. Ostatecznie, za 75 milionów euro przeniósł się do Manchesteru United.
Po odejściu z klubu Di Maria wystosował list do kibiców Królewskich. "Po wygraniu La Decimy pojechałem na mistrzostwa świata oczekując od dyrektorów gestu, którego niegdy nie okazano. W tej sprawie wypowiedziano wiele kłamstw. W klubie zawsze chciano przypisać powód odejścia mnie" – wyjaśniał.
Wielu kibiców uważa, że sprzedaż Di Marii była błędem Realu. Mimo że James w pierwszym sezonie radził sobie dobrze, nie potrafił w pełni zastąpić poprzednika. Jego pobyt w Manchesterze trwał zaledwie rok – latem 2015 roku przeszedł do PSG. Już w pierwszym sezonie w Paryżu miał okazję spotkać się z Królewskimi w fazie grupowej Champions League. Zespół, który prowadził wówczas Laurent Blanc, w dwóch starciach nie strzelił jednak Realowi gola. We wtorek PSG będzie potrzebować dwóch trafień, by awansować do ćwierćfinału. Di Maria znów stanie przed szansą zemsty...
Morientes i Morata przykładem
W przeszłości piłkarze, których nie chciano w Madrycie, potrafili wyrządzić Realowi krzywdę. Przykładem z początku XXI wieku jest Fernando Morientes. Latem 2002 roku Perez – w ramach "galaktycznego" projektu – sprowadził na Santiago Bernabeu Brazylijczyka Ronaldo. Miejsca musiał ustąpić mu Morientes.
Hiszpan – po roku na ławce rezerwowych – w sezonie 2003/04 został wypożyczony do AS Monaco. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów drużyna z księstwa trafiła na Królewskich, którzy byli faworytem. Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami – zespół Carlosa Queiroza wygrał pierwszy mecz 4:2. W rewanżu przegrał jednak 1:3 i z awansu cieszyli się Francuzi. Szczególny powód do satysfakcji miał Morientes, który strzelił po golu w obu starciach.
To właśnie po tamtych wydarzeniach Perez zaczął wpisywać zawodnikom do kontraktu tzw. "klauzulę strachu". Zawodnik wypożyczony do innego zespołu nie mógł mierzyć się z Królewskimi. Ostatecznie, Morientes wrócił do Madrytu jeszcze na sezon, ale nie zdołał wywalczyć miejsca w składzie.
Jedenaście lat później historia się powtórzyła. Tym razem za sprawą Alvaro Moraty. Po sezonie, w którym Królewscy wywalczyli dziesiąty Puchar Europy, młody Hiszpan przeniósł się do Juventusu. W Turynie stał się ważniejszą postacią niż w Madrycie. W sezonie 2014/15 zespoły spotkały się w półfinale Champions League. W pierwszym meczu Juve wygrało 2:1, a jedną z bramek zdobył Morata. W rewanżu Real prowadził po golu Cristiano Ronaldo, ale w 57. minucie Morata trafił ponownie i – jak się okazało – zapewnił drużynie awans, a byłemu zespołowi zamknął drogę do obrony trofeum. Morata wrócił do Realu w 2016 roku. Wytrwał jednak tylko sezon i odszedł do Chelsea.
Zastąpić Neymara
Czy Di Maria powtórzy wyczyn Hiszpanów? W starciu na Santiago Bernabeu nie dostał nawet minuty... W rewanżu ma decydować o ofensywie PSG. Błyskotliwość Argentyńczyka może okazać się kluczowa. Zwłaszcza, że w drużynie Unaia Emery'ego zabraknie Neymara.
– To inny piłkarz niż Neymar. Z pewnością może go jednak zastąpić bo takich jak on jest niewielu. Na pewno Angel lepiej broni i więcej pracuje na boisku. Do tego znakomicie atakuje – komplementował byłego kolegę z zespołu Sergio Ramos.
Media podkreślają, że Di Maria – od czasu gry w Realu – nie odnalazł optymalnej dyspozycji. Początek obecnego sezonu także był dla niego nie najlepszy, jednak ostatnio spisuje się bardzo dobrze. W nim i drużynie wciąż drzemie pamięć o kompromitującej porażce z Barceloną z ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Teraz Argentyńczyk i reszta zespołu staje przed przed okazją zmazania tego blamażu i historycznego osiągnięcia...
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.