Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A: tysiące kibiców pożegnały kapitana Fiorentiny

Tysiące ludzi pożegnały w czwartek we Florencji kapitana Fiorentiny Davide Astoriego, który zmarł w niedzielę w wieku 31 lat na kilka godzin przed meczem z Udinese. Msza pogrzebowa odbyła się w bazylice Świętego Krzyża.

Dwa kluby wycofały numer 13 po śmierci Astoriego
Orszak żałobny z trumną Astoriego zatrzymał się w drodze do bazyliki Santa Croce przed florenckim Stadio Artemio Franchi, gdzie zgromadziły się tłumy ludzi. Na placu przed bazyliką były setki kibiców i mieszkańców miasta, którzy oklaskiwali słowa kazania oraz wspomnienia o zmarłym piłkarzu. Wszyscy trzymali w rękach szaliki Fiorentiny i sztandary w jej barwach. Powiewał wielki transparent z napisem "Na zawsze nasz kapitan".

W bazylice byli piłkarze Fiorentiny oraz wielu innych włoskich klubów Serie A, na czele z liczną delegacją Juventusu, z jego bramkarzem, kapitanem reprezentacji Włoch Gianluigim Buffonem, przedstawiciele kierownictwa włoskiego futbolu i władz miasta. Przybył również były premier Włoch, były burmistrz Florencji Matteo Renzi.

W trakcie kazania w czasie mszy arcybiskup Florencji, kardynał Giuseppe Betori, podkreślił że w bazylice tej Włochy oddają zawsze cześć swym najwybitniejszym przedstawicielom. – Strzeże ona najbardziej wzniosłych cnót naszego narodu – dodał. – Cnoty te rozpoznajemy w Davide i dlatego żegnamy go w tym miejscu – podkreślił metropolita wśród braw.

Kardynał Betori mówił, że życie piłkarza zostało "przerwane przez tajemniczą chorobę". Jednocześnie zaznaczył, że dopiero w ostatnich dniach wszyscy dowiedzieli się o tym, że Davide Astori bez rozgłosu chodził po treningach i meczach do florenckiego szpitala, gdzie pomagał chorym dzieciom.

Hołd piłkarzowi oddało całe miasto. W witrynach sklepów i w oknach prywatnych domów ustawiono jego portrety. Astori zostanie pochowany w swej miejscowości San Pellegrino Terme koło Bergamo.

(fot. PAP) (fot. PAP)
Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także