{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Hagi, Suker, Deyna... Najważniejsi piłkarze w historii MŚ

Piłkarskie mistrzostwa świata w Rosji zbliżają się wielkimi krokami. Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawimy stu najważniejszych piłkarzy w historii mundiali. W każdy wtorek będziemy odsłaniać dziesięciu piłkarzy. Czas na zawodników z miejsc 90 – 81.
Stu najważniejszych piłkarzy mundiali: miejsca 100 – 91
90. Giuseppe Bergomi (Włochy)
Znakomity prawy obrońca, przez całą karierę związany z Interem Mediolan. W reprezentacji Włoch debiutował tuż przed mistrzostwami w 1982 roku, a kończył turniej jako podstawowy zawodnik. Wspólnie z kolegami wywalczył mistrzostwo świata.
W sumie wystąpił na czterech mundialach (1982, 1986, 1990, 1998). Na turnieju we Włoszech zdobył brązowy medal.
89. Ricardo Zamora (Hiszpania)
Jeden turniej, odpadnięcie w ćwierćfinale, a mimo to hiszpański bramkarz zasłużył na miejsce w panteonie sław mundiali. Na mistrzostwach w 1934 roku Hiszpanie wyeliminowali Brazylię (3:1, Zamorę pokonał tylko słynny Leonidas) i przegrali w kontrowersyjnych okolicznościach z gospodarzami – Włochami.
W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1, a Zamora był bohaterem spotkania. Ówczesny regulamin nie przewidywał rzutów karnych, dlatego trzeba było powtórzyć mecz. W nim podstawowy bramkarz Hiszpanów nie zagrał, ponieważ został sponiewierany przez ostro grających rywali. Gospodarze wygrali 1:0.
88. Oldrich Nejedly (Czechosłowacja)
Świetny napastnik, król strzelców mundialu w 1934 roku (5 goli), w którym Czechosłowacja wywalczyła wicemistrzostwo. Nejedly popisał się hat-trickiem w półfinale i poprowadził zespół do zwycięstwa nad III Rzeszą (3:1).
Zagrał także na turnieju we Francji cztery lata później. Strzelił dwa gole, a Czechosłowacja odpadła w ćwierćfinale po powtórzonym meczu z Brazylią (1:2).
87. Jose Pedro Cea (Urugwaj)
Pewnie nie był najlepszym piłkarzem reprezentacji, która zdobyła pierwsze mistrzostwo świata, ale miał smykałkę do strzelania ważnych goli. W sumie w kadrze zdobył 13 bramek, z czego aż pięć na mundialu w 1930 roku.
Strzelił trzy gole w półfinale z Jugosławią (6:1), trafił też na 2:2 w finale z Argentyną. Ostatecznie Urugwaj wygrał w spotkaniu o złoto 4:2.
86. Gheorghe Hagi (Rumunia)
Lider mocnej w latach 90. reprezentacji Rumunii. "Maradona Karpat" zagrał na trzech mundialach (1990, 1994, 1998), za każdym razem wychodził z grupy.
Najlepiej Rumuni zaprezentowali się w USA – w 1/8 finału wyeliminowali Argentynę (3:2), a w ćwierćfinale przegrali ze Szwecją dopiero po rzutach karnych. Hagi strzelił w turnieju trzy gole.
85. Davor Suker (Chorwacja)
Poprowadził Chorwatów do największego sukcesu. Gwiazda reprezentacji z Bałkanów nie zawiodła na mundialu we Francji w 1998 roku. Ówczesny napastnik Realu Madryt strzelił sześć goli, został królem strzelców i brązowym medalistą mistrzostw świata. W meczu o brąz Chorwacja pokonała Holandię, a Suker strzelił decydującą bramkę na 2:1.
Zagrał jeszcze na mistrzostwach w Korei i Japonii, ale Chorwaci nie wyszli z grupy.
84. Ruud Krol (Holandia)
Wszechstronny obrońca, wicemistrz świata z 1974 i 1978 roku. Na turnieju w Argentynie był już kapitanem – przejął opaskę po zakończeniu kariery przez Johana Cruyffa.
Do historii przeszło jego znakomite podanie do Cruyffa w meczu drugiej rundy MŚ 1974 z Argentyną (4:0), po którym lider Holendrów zdobył bramkę. Jeden z wybitnych wychowanków Rinusa Michelsa.
83. Salvatore Schillaci (Włochy)
Niebywała postać. Nie był wybitnym napastnikiem, a mimo to zapisał się na kartach historii mundiali. W reprezentacji Włoch rozegrał 16 spotkań, zdobył siedem bramek, z czego sześć na mistrzostwach w 1990 roku. Dało mu to tytuł króla strzelców i brązowy medal.
82. Uwe Seeler (Niemcy)
81. Kazimierz Deyna (Polska)
Pierwszy Polak w zestawieniu. Mózg drużyny na mistrzostwach w 1974 i 1978 roku. Podczas pierwszego z tych turniejów strzelił trzy gole – w tym pięknego w spotkaniu z ówczesnymi wicemistrzami globu Włochami (2:1). Był to jeden z najlepszych meczów w historii reprezentacji Polski.
Wydatnie pomógł zespołowi w zajęciu trzeciego miejsca w RFN. Cztery lata później w Argentynie oczekiwania wobec biało-czerwonych były olbrzymie, ale ci nie powtórzyli sukcesu. Deyna zmarnował rzut karny w spotkaniu drugiej rundy z Argentyną (0:2). Mecz z Brazylią (1:3) był jego ostatnim w drużynie narodowej.