{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Koszmar Andre Gomesa w Barcelonie. Portugalczyk boi się wyjść z domu

Trudne chwile przeżywa Andre Gomes. Pomocnik FC Barcelony i reprezentacji Portugalii w rozmowie z magazynem "Panenka" wyznał, że ze względu na słabe występy i rosnącą presję boi się opuszczać mieszkanie. Gra w piłkę przestała sprawiać mu radość.
LM: Barcelona – Chelsea. Transmisja w TVP1, SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej
24-latek trafił do Barcelony w lipcu 2016 roku za 35 milionów euro. Do klubu przychodził w glorii mistrza Europy i nic dziwnego, że z jego transferem wiązano spore nadzieje.
Pierwszy rok w jego wykonaniu był dość przyzwoity, ale w tym Portugalczyk zawodzi. Słabe występy spotkały się z negatywnymi komentarzami kibiców, a to sprawiło, że Gomes przestał wierzyć w siebie.
– Źle czuję się na boisku. Nie czerpię przyjemności z tego, co robię – mówi. – Na treningach jestem bardzo cichy, bo czasem nawet dzień lub dwa dni po meczu ciągle rozmyślam nad tym, jak zagrałem. To nie pozwala mi pójść dalej – dodaje.
Portugalczyk otwarcie mówi o tym, że nie radzi sobie z presją i oczekiwaniami otoczenia. To odbija się też na jego życiu prywatnym, bo czasami boi się opuścić mieszkanie. – Raz lub dwa zdarzyło mi się, że nie chciałem wychodzić z domu, bo bałem się i było mi wstyd spotkać z ludźmi, którzy oglądają mnie na boisku – wyznał.
Pomocnik ma spore wsparcie od bliskich oraz klubu, ale jak sam podkreśla, wpadł w błędne koło. – Przyjaciele mówią mi, że jestem zdolny do dobrej gry, ale potem pytam siebie: to dlaczego tego nie pokazuję? Jestem w kropce. Myślenie o tym wszystkim sprawia mi ból. A przez to, że ciągle rozpamiętuję złe rzeczy, to wpływa na moją grę w kolejnych spotkaniach – stwierdził.
Portugalczyk wystąpił w tym sezonie w 25 meczach Barcelony, ale na boisku spędził jedynie 985 minut. Przez ten czas zanotował wyłącznie jedną asystę.
