{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mueller: mogliśmy trafić na bardziej renomowane zespoły

Bayern Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zagra z Sevillą. Większość ludzi związanych z klubem losowanie komentuje z rezerwą, ale nie Thomas Mueller. – Jesteśmy pewni siebie, w końcu gramy w Bayernie Monachium – podkreśla.
Hiszpańskie media: Real wstępnie porozumiał się Lewandowskim
Mniej zadowolony wydaje się być trener monachijczyków Jupp Heynckes. –To trudne losowanie. Czasem łatwiej ograć jest zespół, który uznawany jest za faworyta. Przeżyłem to już wiele razy – wspomina.
– Znam też atmosferę w Sewilli. Nie jest taka sama jak w Stambule, ale bardzo podobna. To fanatyczna publiczność – dodaje. Na kibiców uwagę zwraca także Javi Martinez. – Atmosfera na ich stadionie jest niezwykle gorąca, fani są bardzo głośni. Sevilla u siebie gra agresywnie i umie zadawać ciosy. Będziemy musieli dać z siebie wszystko – uważa.
Mecz z tym rywalem będzie specjalny dla dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia. –Rodzina mojej żony mieszka w Sewilli. Rywal nie będzie łatwy, w końcu wyeliminował Manchester United. Sevilla ma duże doświadczenie w pucharach – zwraca uwagę.
W kokieterię nie bawi się za to Mueller. – To dobre losowanie. Mogliśmy trafić na bardziej renomowane zespoły. Sevilla nie wygrała przypadkowo trzy razy z rzędu Ligi Europejskiej, ale jesteśmy pewni siebie, w końcu to Bayern Monachium. Zdecydowanie zbyt długo nie graliśmy w finale, chcemy znów w nim być – deklaruje.
Pierwszy mecz rozegrany zostanie 3 kwietnia na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, rewanż osiem dni później w Monachium. Będą to pierwsze w historii konfrontacje między tymi zespołami.