Reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie we Wrocławiu. Drużyna Adama Nawałki w meczach towarzyskich zmierzy się z Nigerią i Koreą Południową. Dariusz Szpakowski i jego goście dyskutowali w magazynie "4-4-2" m.in. o składzie, w jakim powinni zagrać biało-czerwoni. Transmisje spotkań w Telewizji Polskiej.
Marcowi rywale zostali dobrani z myślą o tym, by stylem przypominali Senegal i Japonię, z którymi zagramy na mistrzostwach świata w Rosji.
– Sprawdziłem, z kim w meczach towarzyskich zmierzy się Senegal. Nie znalazłem zespołu, który miałby "udawać" Polskę. Senegalczycy zagrają z Uzbekistanem i Bośnią i Hercegowiną, dlatego do porównywania podchodzę spokojnie – podkreślił Piotr Żelazny, dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Za trzy miesiące Polacy rozegrają pierwsze spotkanie na mundialu. W tym momencie w składzie jest jeszcze kilka znaków zapytania. Nie wszyscy piłkarze, którzy zostali powołani, są obecnie w formie. W miniony weekend słabo zagrali m.in. Krzysztof Mączyński i Paweł Jaroszyński.
– Gdy mówimy o kłopotach, to na szczęście w większości dotyczy to zawodników, którzy nie odgrywają głównych ról. Robert Lewandowski, Kamil Glik, Łukasz Piszczek czy Grzegorz Krychowiak radzą sobie dobrze – ocenił Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji.
Dużym problemem wydaje się obsada skrzydeł. Na zgrupowanie nie został powołany Jakub Błaszczykowski, który nie jest jeszcze w pełni sił po urazie pleców. Absencja zawodnika Wolfsburga sprawi, że udowodnić swoją przydatność będzie mógł chociażby Przemysław Frankowski z Jagiellonii Białystok.
– To duża szansa dla Frankowskiego. Myślałem, że na pozycji skrzydłowego może wystąpić też Dawid Kownacki, który kiedyś pełnił taką funkcję. Wygląda jednak na to, że nie jest brany pod uwagę jako skrzydłowy – dodał Żelazny.
– Najbliższe mecze to optymalny moment, by sprawdzić Frankowskiego. Wszyscy uważają, że może być z niego pożytek, dlatego warto się przekonać. Inną opcją może być jeszcze Piotr Zieliński – stwierdził Engel.
Następne