| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Zmarnowana szansa Jagiellonii. Zagłębie bliżej ósemki

Filip Starzyński (L) i Filip Jagiełło (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Filip Starzyński (L) i Filip Jagiełło (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
RP

Piłkarze Jagiellonii Białystok nie wykorzystali szansy, by odskoczyć w tabeli Legii Warszawa i zapewnić już sobie pierwsze miejsce na koniec fazy zasadniczej. Mimo wielu okazji przegrali w Lubinie z Zagłębiem 0:1 (0:1).

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Początek spotkania wskazywał, że kibice mogą być w Lubinie świadkami ciekawego widowiska, bo obie ekipy były wyraźnie nastawione ofensywnie. Pod bramkami jednak niewiele się działo, a gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie.

Z czasem zaczęła się zarysowywać przewaga gospodarzy, którzy grali agresywniej, a przede wszystkim szybciej rozgrywali swoje akcje. Bardzo aktywny był na prawym skrzydle Alan Czerwiński biegający od własnej bramki do pola karnego rywali. Goście natomiast grali świątecznie – statycznie, wolno i mieli ogromne problemy z przedostaniem się pod bramkę Zagłębia.

Lubinianie przeważali i udokumentowali to golem, w czym duży udział miało pasywne zachowanie obrońców lidera ekstraklasy. Najpierw defensywa Jagiellonii pozwoliła Jakubowi Maresowi odwrócić się przed polem karnym i oddać mierzony strzał w górny róg bramki. Mariusz Pawełek zdołał sparować uderzenie na poprzeczkę. Kiedy zawodnicy gości patrzyli, co się będzie działo dalej, do piłki dopadł Filip Starzyński i trafił do siatki.

Stracony gol wcale nie podziałał na gości otrzeźwiająco. Nadal bardziej aktywne było Zagłębie i kilka chwil po strzeleniu bramki przed szansą podwyższenia prowadzenia mógł stanąć Jakub Tosik, lecz Pawełek w ostatniej chwili wygarnął mu piłkę spod nóg.

Lubinianie z czasem zwolnili i cofnęli się na własną połowę. Częściej przy piłce zaczęła być Jagiellonia, ale nie potrafiła przedrzeć się przez świetnie ustawiającą się obronę gospodarzy. Dopiero tuż przed przerwą po dwójkowej akcji reprezentantów Polski Przemysława Frankowskiego i Tarasa Romanczuka ten drugi ładnie uderzył głową, ale Dominik Hładun popisał się równie ładną paradą.

Jarosław Kubicki (L) i Jaroslav Pospisil (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Jarosław Kubicki (L) i Jaroslav Pospisil (fot. PAP/Maciej Kulczyński)

Druga połowa to był pojedynek Jagiellonii z bramkarzem i obroną Zagłębia. Goście uzyskali zdecydowaną przewagę, zepchnęli gospodarzy do głębokiej obrony i stworzyli sobie kilka wyśmienitych okazji do zdobycia gola, ale na drodze stawał golkiper rywali.

Pierwszy okazję na doprowadzenie do remisu miał Frankowski, ale zwlekał ze strzałem i Czerwiński wybił mu piłkę spod nóg. Kilka chwil później Jakub Wójcicki był sam przed polem karnym i fatalnie przestrzelił.

Kolejne dwie szanse miał Romanczuk. Za pierwszym razem Hładun zdołał zatrzymać piłkę tuż przed linią bramkową, a za drugim lubinian uratował słupek. Kilka chwil później po koronkowej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Karol Świderski. Napastnik gości minął Hładuna, ale piłkę z linii bramkowej zdołał wybić w ostatniej chwili Lubomir Guldan.

Długimi momentami Zagłębie broniło się we własnym polu karnym niemal całym zespołem. Jedynymi zawodnikami wysuniętymi do przodu pozostawali Starzyński i Mares, a po zejściu tego pierwszego już tylko sam Czech próbował coś zdziałać, ale był z góry na straconej pozycji.

A goście dalej napierali. Groźnie z pola karnego strzelał m.in. Guilherme, ale przestrzelił. Najlepszą okazję miał Roman Bezjak, kiedy po błędzie Bartosza Kopacza znalazł się sam na sam z Hładunem. Bramkarz Zagłębia wyczekał do końca słoweńskiego napastnika i zdołał odbić piłkę.

Później jeszcze kilka razy mocno zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, którzy jednak za każdym razem wybijali piłkę i utrzymali prowadzenie do końca.

Od lewej: Lubomir Guldan, Roman Bezjak i Jakub Tosik (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Od lewej: Lubomir Guldan, Roman Bezjak i Jakub Tosik (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Zobacz też
Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie
Tymoteusz Puchacz (fot. Getty Images)
nowe

Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie

| Piłka nożna / Niemcy 
Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"
Adam Topolski docenia wyniki Goncalo Feio (fot. PAP)
tylko u nas

Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny są bardzo ważnymi postaciami dla Barcelony (fot. Getty).
polecamy

Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich
Piłkarze Rakowa nie mogli pogodzić się z decyzjami sędziego Pawła Raczkowskiego (fot. PAP).

Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi
Łukasz Poręba (numer 6) awansował do Bundesligi (fot. Getty).

Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi

| Piłka nożna / Niemcy 
Najnowsze
Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie
nowe
Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie
| Piłka nożna / Niemcy 
Tymoteusz Puchacz (fot. Getty Images)
Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"
Adam Topolski docenia wyniki Goncalo Feio (fot. PAP)
tylko u nas
Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny są bardzo ważnymi postaciami dla Barcelony (fot. Getty).
polecamy
Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich
Piłkarze Rakowa nie mogli pogodzić się z decyzjami sędziego Pawła Raczkowskiego (fot. PAP).
Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Wychowanek pomógł Lechowi. "Cały Poznań trzymał za nas kciuki"
Radość Mateusza Skrzypczaka po wygranej Jagiellonii Białystok (fot. Getty).
tylko u nas
Wychowanek pomógł Lechowi. "Cały Poznań trzymał za nas kciuki"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi
Łukasz Poręba (numer 6) awansował do Bundesligi (fot. Getty).
Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi
| Piłka nożna / Niemcy 
Świątek przyznaje wprost. "Nie byłam gotowa, by walczyć i rywalizować"
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Świątek przyznaje wprost. "Nie byłam gotowa, by walczyć i rywalizować"
| Tenis / WTA (kobiety) 
Do góry