| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po sobotniej wygranej 3:0 z Pogonią Szczecin, trener warszawskiej Legii przestrzegał przed nadmiernym optymizmem, choć jednocześnie przyznał, jest bliski znalezienia optymalnego ustawienia zespołu. – Nie wiem jednak, czy znowu nie będą koniecznie zmiany – dodał, informując o kontuzji Krzysztofa Mączyńskiego.
Legioniści wygrali w 30. kolejce Lotto Ekstraklasy po mogącej się podobać, skutecznej grze. – Wynik może wskazywać, że to był łatwy mecz. Jednak tak nie było – ocenił Jozak. – Widać było zmęczenie po meczu z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski (1:1). Pod względem mentalnym byliśmy jednak dobrze przygotowani. Dopiero bramka na 1:0 otworzyła mecz – dodał.
Szkoleniowiec mistrzów Polski zdecydowanie jednak przestrzegł przed euforią. – Mecz był dobry, ale niczego jeszcze nie wygraliśmy. Najważniejsze dopiero przed nami. Moi piłkarze muszą teraz pokazać inteligencję i koncentrację – podkreślił.
Jozak przyznał, że jest bliski optymalnego zestawienia zespołu. Jednocześnie jednak poinformował o urazie Krzysztofa Mączyńskiego, który może wykluczyć pomocnika z gry na kilka tygodni. – Po pierwszych diagnozach wiem, że Krzysztof ma problem z kolanem. Podobny problem miał Eduardo. Nie chcieliśmy ryzykować, dlatego obaj zeszli z boiska – powiedział.
Trener Legii odniósł się także do powrotu Michała Kucharczyka do pierwszej drużyny. – Planowałem wcześniej wpuścić go na boisko. Pokazał, że kocha klub – ocenił występ zawodnika, który w drugiej połowie asystował przy trafieniu Sebastiana Szymańskiego na 3:0.
W odmiennym nastroju pojawił się na konferencji prasowej Kosta Runjaić. – Wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku. W pierwszej połowie graliśmy dobrą piłkę i byliśmy lepszym zespołem. Mieliśmy więcej sytuacji bramkowych od Legii. Zabrakło nam szczęścia, aby strzelić bramkę na 1:1 – ocenił trener Pogoni. – Z takim zespołem jak Legia nie można zapominać o obronie. Jednak szybko po przerwie straciliśmy drugą bramkę, choć Legii znów sprzyjało szczęście, bo piłka ponownie wpadła do bramki po rykoszecie. Potem kompletnie się odkryliśmy i w efekcie straciliśmy trzeciego gola. Po nim mecz był rozstrzygnięty – dodał.
Runjaić stwierdził ponadto, że sobotni mecz przy Łazienkowskiej mógł podobać się kibicom, a samym piłkarzom pozwolił zdobyć bezcenne doświadczenia. – Pogoń powinna takie spotkania rozgrywać co tydzień – zakończył.