| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
Anwil Włocławek wygrał u siebie 86:72 z PGE Turowem Zgorzelec w drugim meczu 1/4 finału Energa Basket Ligi i prowadzi w rywalizacji do trzech zwycięstw 2-0. – Mamy przewagę, ale to jeszcze nic nie znaczy – powiedział niski skrzydłowy gospodarzy Jarosław Zyskowski.
Przed ostatnimi dziesięcioma minutami meczu gospodarze prowadzili 71:51. W ostatniej kwarcie zespół ze Zgorzelca dzielnie walczył o zmniejszenie rozmiarów porażki. Uaktywnił się Stefan Balmazović, który zakończył mecz z 14 punktami. Gościom nie udało się jednak odwrócić losu meczu, nawet pomimo sporej liczby zmian, których dokonywał szkoleniowiec włocławian Igor Milicić.
Najwięcej punktów dla Anwilu rzucił Almeida (17), ale dobrze zaprezentowali się także Zyskowski (13 punktów), Leończyk (12) i przede wszystkim Hosley, który do 5 punktów dołożył 10 asyst i 4 przechwyty.
– Zagraliśmy dobre zawody. Znowu wygraliśmy zbiórki, co było ważne. Dzieliliśmy się dobrze piłką w ataku, o czym świadczą 23 asysty. Mamy 2-0, ale to jeszcze nic nie znaczy. Jedziemy do Zgorzelca i tam chcemy wygrać pierwszy mecz – dodał Zyskowski jr.
– Dziękuję kibicom, którzy dali nam niesamowitą energię. Na pewno nie możemy być zadowoleni z naszej obrony przeciwko rzutom za trzy punkty rywali. Wiemy, że zespół ze Zgorzelca ma bardzo utalentowanych strzelców, a mimo tego pozwalamy oddać te rzuty. To musimy poprawić, jeżeli chcemy myśleć pozytywnie o kolejnych spotkaniach – podkreślił trener Anwilu Milicić.
Szkoleniowiec gości Michael Claxton powiedział, że gospodarze zagrali bardzo dobre spotkanie i zasłużyli na zwycięstwo. – Jestem pełen szacunku i uznania dla swojego zespołu, bo jeżeli w pewnym momencie byśmy się poddali, to pewnie przegralibyśmy różnicą 30 czy 40 punktów. Poprawiliśmy kilka elementów w porównaniu do pierwszego meczu. Możliwe, że zagraliśmy nawet lepiej. Zabiły nas dziś straty. Przed nami trzecie spotkanie w naszej hali. Będziemy gotowi, żeby podjąć jeszcze walkę w ćwierćfinale – obiecał Claxton.
Trzeci mecz w tej parze odbędzie się we wtorek 1 maja w Zgorzelcu.
85 - 67
WKS Śląsk Wrocław
104 - 109
Trefl Sopot
85 - 92
MKS Dąbrowa Górnicza
73 - 70
King Szczecin
84 - 92
Anwil Włocławek
97 - 82
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
73 - 102
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
81 - 104
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
84 - 86
Polski Cukier Start Lublin
58 - 62
Anwil Włocławek