Liverpool przegrał na wyjeździe z Romą 2:4 (2:1), ale dzięki wygranej przed tygodniem u siebie 5:2 awansował do finału Ligi Mistrzów. The Reds o tytuł zagrają 26 maja z Realem Madryt (transmisja w TVP1, sport.tvp.pl i aplikacji). – Nie możemy się już doczekać tego meczu – zaznaczył Georginio Wijnaldum.
Liverpool zagrał znakomite pierwsze niespełna pół godziny rewanżu, po 25 minutach prowadził 2:1 i losy dwumeczu były praktycznie rozstrzygnięte. Co prawda ostatecznie Roma wygrała 4:2 i gospodarzom zabrakło do dogrywki tylko jednego gola, ale po drugim trafieniu Nainggolana sędzia zakończył spotkanie.
– Nie spodziewaliśmy się łatwej przeprawy. Powinniśmy zagrać skuteczniej w kontrataku, jednak nie licząc ostatnich dziesięciu minut to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Awansowaliśmy, więc trudno nie byc zadowolonym – przyznał Jordan Henderson. – Real ma świetnych piłkarzy, my także. Szykuje się dobry finał – dodał Wijnaldum.
W znakomitym humorze jest także były znakomity piłkarzy Liverpoolu, Steven Gerrard. – To wielkie osiągnięcie Kloppa i wszystkich piłkarzy. To będzie apetyczny finał, ale zawodnicy The Reds muszą wierzyć, że stać ich na pokonanie Realu Madryt.
W zwycięstwo w finale wierzy również Andy Robertson. – Nasi kibice zasłużyli na to, by ich drużyna zagrała w decydującym spotkaniu. Przegraliśmy, jednak w dwumeczu to my byliśmy lepsi. Każdy z nas rozgrywa znakomity sezon.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2