03 maj 2018 | Piłka nożna / Francja

"Robotnik" Cavani przybliżył kłótnię z Neymarem

Neymar (L), Edinson Cavani i Kylian Mbappe (fot. Getty)

lel

We wrześniu znaleźli się na ustach piłkarskiej Francji. W trakcie ligowego meczu Edinson Cavani i Neymar sprzeczali się o to, kto ma wykonywać stałe fragmenty gry. Po siedmiu miesiącach dziennikarzom RMC Sport udało się nakłonić Urugwajczyka, aby skomentował tamte wydarzenia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

WYNIKI I TABELA FRANCUSKIEJ LIGUE 1 – KLIKNIJ!

Cofnijmy się do września 2017 i starcia PSG z Lyonem. Arbiter podyktował w drugiej połowie rzut karny. Neymar chciał go wykonać, ale nie pozwolił na to Cavani, który wziął piłkę i sam spróbował strzelić gola. To się nie udało po dobrej interwencji Anthony'ego Lopesa. Brazylijczyk wrócił do sytuacji w szatni, gdzie wybuchła kłótnia między nim a Urugwajczykiem.

W kolejnych dniach sytuacja była poruszana przez media, a w Paryżu postanowiono, że jedenastki będzie wykonywał Neymar zaś Cavani... dostanie specjalną premię. Sami zawodnicy decydowali się jednak na dość lakoniczne komentarze. Cavani do sprawy wrócił dopiero w maju. – To prawda, że miałem w tamtym czasie problem z Neymarem. Rozmawialiśmy o tym dużo – przyznał Urugwajczyk, który w tym sezonie Ligue 1 zdobył 27 bramek.

– Powiedziałem, że jestem pierwszym, który pomoże mu poprawiać indywidualne wyniki. Musi jednak wiedzieć, że są takie warunki, w których dobro drużyny jest najważniejsze – tłumaczył Urugwajczyk. – Jestem piłkarskim robotnikiem – nie gwiazdą. Jeśli mam kolegów z drużyny, którzy mogą zdobywać indywidualny poklask, to im pomogę. Najpierw muszą jednak być cele zespołu. Stopniowo doszliśmy do porozumienia – zaznaczył Cavani.

Urugwajczyk odniósł się także do sytuacji ze stycznia. Wówczas PSG rozbiło Dijon 8:0. Przy prowadzeniu 7:0 Cavani wywalczył rzut karny. Gdyby go wykorzystał zostałby najlepszym strzelcem klubu w historii. Piłkę zabrał jednak Neymar, co nie spodobało się kibicom, którzy wygwizdali Brazylijczyka. – To było bardzo niepotrzebne. Gdybym był na jego miejscu, to bardzo by mi się to nie spodobało – zaznaczył.

Cavani zaznaczył, że w najbliższym czasie nie planuje przeprowadzki z Paryża, choć łączony jest z Juventusem. – Mam kontrakt do 2020 roku. Moja historia miłosna w tym klubie będzie się rozwijać. Jestem szczęśliwy w PSG. Marzę o wygranej w Lidze Mistrzów – zaznaczył 31-latek.