Spore perturbacje przeszli piłkarze Southampton przed zwycięskim meczem ze Swansea (1:0). Święci dzięki wtorkowej wygranej niemal zapewnili sobie utrzymanie w Premier League, ale zanim wyszli na boisko musieli rywalizować z zupełnie innym przeciwnikiem. W ostatniej chwili została odwołana rezerwacja w hotelu ze względu na tajemniczy wirus. W mediach społecznościowych przekazano specjalne "podziękowania" dla tego obiektu.
Bramkę na wagę cennego triumfu strzelił w 72. minucie Manolo Gabbiadini, który kilka minut wcześniej zastąpił na boisku Jana Bednarka. Ekipa Southampton miała problemy z zakwaterowaniem w Swansea. Rezerwacja noclegu w hotelu w ostatniej chwili została odwołana, a właściciele tłumaczyli tę decyzję tajemniczym wirusem, który miał zapanować w obiekcie. Musieli przetransportować się do Vale of Glamorgan oddalonego o ponad 50 km od stadionu Liberty.
– Wszelkie sugestie o naszej złośliwości są po prostu nieprawdziwe. Wszyscy goście hotelu zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji i sami podejmowali decyzje. Pod koniec zeszłego tygodnia zanotowaliśmy wzmożoną liczbę chorych – zarówno gości, jak i pracowników – tłumaczył menedżer hotelu Michael Downie.
Podsumowanie nieudanej rezerwacji zamieszczono w mediach społecznościowych Southampton, oceniając hotel na "jedynkę": – Chcieliśmy zatrzymać się u państwa ze względu na wyjątkowo ważne wydarzenie. Niestety na 24 godziny przed przyjazdem oferta została odwołana ze względu na rzekomy wirus. Tak jak pozostali goście, byliśmy wyjątkowo niezadowoleni z tego faktu. Wybraliśmy inny obiekt, który co prawda nie był komfortowo zlokalizowany i musieliśmy zdecydowanie dłużej jechać na spotkanie, za to obsługa była przemiła. Nieprzyjemne doświadczenie na szczęście nie wpłynęło w żadnym stopniu na naszą podróż. Kongres biznesowy był wyjątkowo udany!
Just some feedback... #saintsfc pic.twitter.com/RbG6k2Uh8O
— Southampton FC (@SouthamptonFC) 9 maja 2018
Hughes przyznał, że dzięki temu zamieszaniu nie musiał nadmiernie głowić się nad mową motywacyjną w szatni.
– Nie chcę nawet sugerować, że właściciele Swansea mieli z tym cokolwiek wspólnego. Może to wina radykalnych kibiców tego klubu? Cały ten galimatias dodatkowo zmotywował moich chłopców. Najważniejsze, że wykonaliśmy zadanie.