Robert Lewandowski nie ma ostatnio najlepszej passy w Monachium. Jest krytykowany zarówno przez kibiców Bayernu, jak i byłych piłkarzy klubu . W czwartek głos zabrał jego kolega z zespołu Thomas Mueller, który postanowił bronić polskiego napastnika.
Niemieccy dziennikarze dostrzegli zmianę w zachowaniu Roberta Lewandowskiego na ostatnim treningu. Jaką? Na jego twarzy znów pojawił sie uśmiech. Rozdawał autografy, robił sobie zdjęcia i rozmawiał z kibicami. Nie chciał jednak albo nie mógł rozmawiać z mediami. Nie było więc okazji poznać jego zdania na temat meczu z FC Koeln i sytuacji, gdy schodząc z boiska nie podał ręki trenerowi Juppowi Heynckesowi.
Vatertags-Training! 🙂💪#packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/DhWTD96Us3
— FC Bayern München (@FCBayern) 10 maja 2018
– To nie jest fair, gdy rzuca się na poszczególnych piłkarzy – zauważył Mueller i odniósł się do krytyki, jaka spotkała ostatnio Lewandowskiego. – Jestem przeciwko ocenie według kryterium czarne-białe, nawet jeśli to lepiej się sprzedaje niż szare. Nie jesteśmy superbohaterami, gdy strzelamy dwa gole, nie jesteśmy też kozłami ofiarnymi, gdy nie trafiamy. Zawsze jest coś pomiędzy. Dodał też, że Lewandowski wszystko wyjaśnił z Heynckesem, bo to była sprawa między nim a trenerem.
Swoją opinię wygłosił także Jerome Boateng, który pochwalił Heynckesa za konsekwencję. – To prawo trenera, to on jest szefem. Każdy zawodnik często reaguje emocjonalnie i chce strzelić jeszcze jednego czy dwa gole, ale oczywiste jest, że cała odpowiedzialność za zespół spoczywa na trenerze.
Nie milkną głosy, że Lewandowski chce po sezonie opuścić Monachium i tym tłumaczone jest jego ostatnie zachowanie. Inne zdanie ma jednak prezes Karl-Heinz Rummenigge. – Nie ma powodów do zmartwień. Robert w przyszłym sezonie zagra w Bayernie Monachium – zapewnił.