Polscy kibice od kilku tygodni obserwują zamieszanie w sprawie Lewandowskiego. 29-latek jakiś czas temu związał się z nowym agentem i regularnie dawał do zrozumienia, że chciałby zmienić otoczenie. Faworytem do pozyskania napastnika wydawał się być Real Madryt, ale – jak poinformowały niemieckie media – Królewscy zerwali negocjacje.
Klub z Santiago Bernabeu szykował się do pozyskania "Lewego", lecz wedle piątkowych rewelacji, działacze wycofali się z tego pomysłu. Tym samym wydaje się, że piłkarz Bayernu raczej nie spełni marzenia o transferze do stolicy Hiszpanii.
Lewandowski jest związany z klubem umową do końca czerwca 2021 roku. Według portalu Transfermarkt.de wyceniany jest na 90 milionów euro.
W ostatnim czasie wokół "Lewego" jest gorąco nie tylko z uwagi na aspekt piłkarski. Polak znalazł się na celowniku zagranicznych mediów po tym, jak został skrytykowany za brak zaangażowania na treningach oraz kiepskie zachowanie wobec Juppa Heynckesa. Polak nie podał ręki szkoleniowcowi, gdy schodził z boiska w meczu z Koeln. Tym zachowaniem miał rzekomo pokazać działaczom, że ma już dość gry na Allianz Arena.
"Lewy" cenny dla Bayernu. "Jest nie do zastąpienia"
"Lewy" cenny dla Bayernu. "Jest nie do zastąpienia"