Ikona albo legenda piłki ręcznej. To określenia idealnie pasują do Karola Bieleckiego, który w niedzielę ogłosił zakończenie kariery po trwającym sezonie. On sam odcina się od takich porównań i zapewnia, że mimo sukcesów jest tym samym Karolem Bieleckim, jak wtedy, gdy dopiero zaczynał przygodę z piłką ręczną. Zanim zostanie trenerem i będzie szkolił następców, ma szansę zdobyć z PGE VIVE kolejne mistrzostwo Polski. Duże wyzwanie także przed działaczami ZPRP, aby uroczyście podziękować mu za 15 lat gry w drużynie narodowej...