Iran niespodziewanie pokonał Maroko 1:0 (0:0) w meczu grupy B. Gol na wagę trzech punktów padł w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
BOHATEROWIE MECZU: Munir i Alireza Beiranvand
Obie drużyny stworzyły sobie poro sytuacji do zdobycia bramki, ale ostatecznie padł tylko jeden gol. To w dużej mierze zasługa świetnej dyspozycji obu bramkarzy, którzy regularnie zatrzymywali rozpędzonych rywali. Znacznie częściej interweniował Irańczyk, choć Munir przede wszystkim popisał się świetnym zachowaniem, gdy w pierwszej połowie zatrzymał szarżujące sam na sam z nim napastnika.
ANTYBOHATER MECZU: Aziz Bouhaddouz
Marokański zawodnik dał zwycięstwo Irańczykom kierując tuż przed końcem spotkania piłkę do własnej bramki.
JAK PADŁA BRAMKA?
90+4 (0:1) Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego własnego bramkarza pokonał głową Bouhaddouz.
JAK MOGŁY PAŚĆ BRAMKI?
7' Nordin Amrabat minął rywala na skrzydle i dośrodkował do Younesa Belhandy, ale ten minimalnie chybił głową.
18' Ogromne zamieszanie pod bramką Iranu, rywale próbowali kilka razy pokonać bramkarza, ale tłum w polu karnym był tak gęsty, że nie zdołali przebić go piłką.
20' Odsłonili się Marokańczycy, co omal nie zakończyło się stratą bramki. Karim Ansarifard kopnął jednak bardzo nieczysto będąc już oko w oko z bramkarzem.
30' Amine Harit wymienił piłkę z kolegą, okiwał rywala, wbiegł w pole karne i technicznym strzałem próbował zaskoczyć bramkarza. Bez powodzenia.
43' Irańczycy mieli stuprocentową sytuację do zdobycia bramki. Będąc jednak sam na sam z bramkarzem Sardar Azmoun kopnął w rywala, a dobitka Alireza Dżahanbachsza była niecelna.
79' Hakim Ziyech posłał bardzo mocny strzał lewą nogę, ale wyciągnął się Beiranvand i skończyło się na rzucie rożnym.