| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Sezon 2017/2018 w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy obfitował w wydarzenia, które na stałe zapiszą się w pamięci kibiców. Emocji jak zwykle nie zabrakło, choć nie zawsze były one związane z wydarzeniami na boisku...
1. Pokonany mistrz (11 porażek)
Legia Warszawa po raz trzeci z rzędu, a 13. w historii sięgnęła po mistrzostwo Polski. Okoliczności tegorocznego tytułu były jednak przez długi czas dalekie od mistrzowskich. Wojskowi przegrali aż 11 razy. Mistrza pokonała... ponad połowa ligi: Górnik Zabrze (3:1), Bruk-Bet Termalica Nieciecza (1:0), Śląsk Wrocław (2:1), Jagiellonia Białystok (1:0 i 2:0), Lech Poznań (3:0), Korona Kielce (3:2), Wisła Płock (2:0), Wisła Kraków (2:0), Arka Gdynia (1:0) i Zagłębie Lubin (1:0). W decydującym momencie warszawianie potrafili się jednak otrząsnąć i od 14 kwietnia nikt już ich nie pokonał. Ba, zremisowali tylko w Białymstoku (0:0), pozostałe mecze wygrali. Pomogła im słabość rywali, ale i umiejętne wytrzymywanie presji, której inni nie udźwignęli.
2. Młodzieżowy beniaminek
Ostatnich 12 miesięcy było bardzo przyjemnym okresem dla kibiców Górnika Zabrze. Po rocznym pobycie w I lidze i wywalczonym dzięki znakomitemu finiszowi awansie przyszedł czas na rozgrywki Ekstraklasy, które śląski zespół rozpoczął rewelacyjnie. Na otwarcie pokonał u siebie Legię 3:1 i na jesieni przez długi czas prowadził w tabeli. Pod koniec 2017 roku górnicy osłabli wskutek krótkiej ławki rezerwowych, jednak i tak grali dużo powyżej oczekiwań.
Kibiców cieszyły nie tylko wyniki, ale także ofensywny styl i skład złożony z młodych Polaków. Przez większość sezonu w pierwszej jedenastce występowało dziewięciu Polaków. Szczególne wrażenie zrobiło dwóch z nich – Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa. Pierwszy został wybrany odkryciem sezonu Ekstraklasy, a drugi zaliczył najwięcej asyst w całej lidze (18) i ogłoszono go najlepszym pomocnikiem. Najlepszą nagrodą było dla nich jednak powołanie do szerokiej kadry Polski na mistrzostwa świata w Rosji.
3. Trenerska karuzela
To punkt, który można umieścić w podsumowaniu kolejnego już sezonu ligowego w Polsce. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek zaskoczyli działacze Wisły Płock, którzy Marcina Kaczmarka zamienili na Jerzego Brzęczka. Wicemistrz olimpijski z Barcelony poradził sobie bardzo dobrze. Jego zespół do końca walczył o udział w europejskich pucharach, a on sam był nominowany do nagrody dla najlepszego trenera sezonu. W trakcie rozgrywek doszło do 13 roszad. Trzy kluby: Lechia Gdańsk, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Legia miały w tym sezonie po trzech szkoleniowców. Efekty były różne: warszawianie sięgnęli po tytuł z Deanem Klafuriciem, gdańszczanie z trudem utrzymali się w elicie, a Bruk-Bet zaliczył pierwszy w historii spadek.
4. Oświadczenie Termaliki
Niecieczanie powrócili do I Ligi po trzech latach. Miewali momenty lepsze i gorsze, ale trzeba przyznać, że z klubem z gminy Żabno nie można się było nudzić. W pamięci kibiców ligowej piłki pozostanie oświadczenie prezes klubu Danuty Witkowskiej, której nie podobały się decyzje sędziowskie, wsparte VAR, w meczu ze Śląskiem Wrocław. Oświadczenie nie było długie i odwoływało się do słynnego filmu sprzed lat. Opinią publiczną nie wzruszyło, przyniosło raczej inny efekt...
5. "Wjazdy z bramą"
Nie od dzisiaj wiadomo, że Ekstraklasa to najbardziej emocjonująca liga świata, jednak niektórym nadmiar emocji, nie tylko sportowych, nie posłużył. Pierwszy akt "wjazdu z bramą" obejrzeliśmy w Gliwicach, podczas derbów Górnego Śląska pomiędzy Piastem a Górnikiem. Kibice, a raczej chuligani, mający się za fanów zespołu gospodarzy, bardzo się zdenerwowali prowokacjami rywali. Zdemolowali więc bramy, czym bardzo się zdziwili. Zanim zdążyli ruszyć na boisko, była już na nim policja na koniach, a spotkanie zostało przerwane. Warto podkreślić, że w tym momencie... Piast prowadził 1:0 na dziesięć minut przed końcem. Mało brakowało, by okazało się to decydujące o spadku z Ekstraklasy. Ligowy byt gliwiczanie uratowali zwycięstwem nad Bruk-Betem w ostatniej kolejce.
Inna inwazja na boisko jest jeszcze świeżo w pamięci. Kibice Lecha nie znieśli tego, że Legia prowadzi i zdobywa tytuł na ich boisku. Obrzucili boisko świecami dymnymi i wdarli się na płytę. Wiadomo już, że będzie to słono kosztować cały klub, który został ukarany pięcioma meczami przy pustych trybunach w lidze i trzema w europejskich pucharach. To nie koniec złych wiadomości, bo w czwartek swoje decyzje ogłosi Komisja Ligi. Kolejorzowi grozi nawet odjęcie punktów, które może skutkować zabraniem prawa do gry w eliminacjach Ligi Europejskiej.
6. Hiszpańska armada
Ten sezon przebiegł pod znakiem hiszpańskich snajperów, którzy byli udręką dla bramkarzy. Na jesieni wyśmienicie spisywał się Igor Angulo. Wychowanek Athleticu Bilbao trafiał raz za razem i wydawało się, że nikt nie będzie mu w stanie zabrać korony króla strzelców. Jego słabszą formę na wiosnę wykorzystał rodak – Carlitos Lopez. Sprowadzony z rezerw Villarreal napastnik błyszczał w ataku Wisły Kraków i triumfował w klasyfikacji z 24 trafieniami, o dwa wyprzedzając Angulo. Te dwie drużyny zasługują na miano najbardziej hiszpańskich.
Następne
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin