Urugwajczyków w roli faworytów mundialu nie stawiano nigdy… a raczej od bardzo dawna, mimo że to najbardziej utytułowana nacja futbolowa per capita na świecie. Na rosyjski mundial błękitni znów jadą mocni – w ostatnich latach kadra przeszła zmiany, na stałe wrócił do niej jej lider, pojawiła się nowa generacja… Transmisje z finałów mistrzostw świata na antenach Telewizji Polskiej, w SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
Trochę ponad trzy miliony ludzi – Urugwaj zamieszkuje mniej więcej tyle osób co konurbację górnośląska. To niewiele, bo automatycznie przekłada się na liczbę piłkarzy – jest ich mniej, więc trudniej wykreować solidną jedenastkę narodową, a jednak – im udaje się to od lat.
Pełna gablota z pucharami – dwa mistrzostwa świata, piętnaście zwycięstw w Copa America (najwięcej), dwa złota olimpijskie… nieźle jak na trzymilionowy naród. W czym tkwi sekret Urusów?
Miasto przesączone piłką
Nie tylko kraj może być dumny z futbolu. Wszystko zaczyna się i krąży wokół jednego miasta – Montevideo. To tam w 1930 roku, na Estadio Centenario, rozegrano pierwszy finał mistrzostw świata. Wygrali Urugwajczycy, pokonawszy Argentynę. Na arenie wciąż czuć ducha tamtej epoki, który wywarł też wpływ na miasto…
W urugwajskiej Primera Division występuje obecnie piętnaście zespołów i wszystkie mają siedzibę w Montevideo. Miasto ma milion i trzysta tysięcy mieszkańców, ale w futbol grają niemal wszyscy. Ludzie żyją piłką, uprawiają ją i chodzą na mecze lokalnych zespołów.
Największą siłą urugwajskiego futbolu jest równość – drużyny z niższych klas rozgrywkowych nie odstają znacząco poziomem od tych grających wyżej. Nie jest łatwo, rywalizacja jest zacięta. W efekcie Urusi są gotowi, gdy murawę trzeba "gryźć" i toczy się gra o trofea. Nawet w ostatniej dekadzie potrafili dojść do półfinału mundialu (w 2010 roku w RPA) i wygrać Copa America (w 2015 roku).
Są kluby, które szkolą znacznie lepiej od reszty wcale nie robiącej tego źle. Sztandarowy przykład to Danubio, w którym przygodę z poważnym futbolem zaczynali Edinson Cavani, Jose Maria Gimenez czy Christian Stuani, a w przeszłości Alvaro Recoba. Znakomitą szkółkę ma również Penarol..
Właśnie szkolenie sprawia, że Urugwaj nie zna pustki. Starych prędko zastępują młodzi, a poziom zespołu nie spada. W zeszłym tygodniu Oscar Tabarez podał 26-osobową wstępną kadrę na mundial i jest w niej aż dziesięciu nowych, głównie młodych, zawodników w stosunku do reprezentacji z turnieju w Brazylii.
Urodzaj w środku pola
Szczególne szczęście Urugwajczycy mają do środka pola. Federico Valverde, Rodrigo Bentancur i Lucas Torreira występują na podobnej pozycji, są bardzo młodzi i wróży się im świetlaną przyszłość. Pierwszy jest zawodnikiem Realu Madryt ogrywanym na razie na wypożyczeniach, drugi występuje w Juventusie, a trzeci to motor napędowy Sampdorii, który po sezonie odejdzie z klubu, najprawdopodobniej do Napoli.
Wszyscy dostali szansę od Tabareza. Dzięki temu trener nie musi się obawiać o poziom kreatywności w środku pola – potrafią prowadzić piłkę, świetnie podać prostopadle, ale nie odpuszczają też gry w obronie. Przyszłość, być może także najbliższa, wydaje się być zabezpieczona, ale teraźniejszość wciąż upływa pod znakiem… napastników.
Nadmiar napastników
Robert Lewandowski daje powody do radości polskim kibicom, bo oto nad Wisłą pojawił się napastnik ze ścisłej światowej czołówki – jeden w prawie 38-milionowym kraju. W Urugwaju w ciągu ostatnich dziesięciu lat snajperów tej klasy mieli aż trzech.
Tylko Diego Forlan pozostaje nieaktywny. Przez lata był liderem kadry, poprowadził ją do udziału w półfinale mundialu, był najważniejszy w szatni. Gdy odchodził, nie zakładano, że pojawią się więksi. A jednak – pozycja Luisa Suareza i Edinsona Cavaniego w futbolu wydaje się być mocniejsza.
Grają w czołowych europejskich klubach i strzelają sporo, bardzo sporo. W reprezentacji nie mają też kłopotu z przebywaniem na murawie wspólnie – choć ich pozycje w założeniu są podobne, to potrafią dojść do porozumienia.
Drużyna potrafi sobie zresztą radzić bez Suareza, którego zawieszono podczas mundialu w Brazylii. Wprawdzie odpadła w 1/8 finału z Kolumbią, ale zaliczyła dobry początek eliminacji do kolejnych finałów mistrzostw świata. Zawieszenie napastnika Barcelony było długie, bo do gry w kadrze wrócił dopiero w marcu 2016 roku.
Obrona niełatwa do skruszenia
W cieniu pozostawała dobra, solidna obrona Urugwajczyków. Tę czeka reorganizacja, ale jeszcze nie na mundialu w Rosji. Zagra Diego Godin, filar defensywy i jeden z najlepszych stoperów na świecie, ale gracz już 32-letni. Do następnego mundialu na pewno nie dotrwa.
Następcą, ale i partnerem jest kompan Godina z Atletico Madryt – Jose Maria Gimenez. Stoper ma ledwie 23 lata, ale zdążył rozegrać dla Urugwaju już 37 meczów. Kłopot w tym, że w czasem wciąż jeszcze miewa kłopoty z koncentracją i dyscypliną w grze.
Wrócić mundial do korzeni
W Montevideo chcą, aby do miasta ponownie zawitały finały mistrzostw świata. W 2030 roku, na stulecie pierwszego turnieju, Urugwaj znów miałby gościć zawody. Tym razem przy pomocy innych państw – Argentyny i Paragwaju.
Przeprowadzenie tak dużego turnieju jak mundial w pojedynkę nie leży w możliwościach finansowych Urugwaju. Nie jest to kraj biedny – w Ameryce Południowej należy do ścisłej czołówki, żyje się tam dobrze, nie cierpi głodu – ale też nie na tyle bogaty, aby pozwolić sobie na taki wydatek. Nie pomaga FIFA, która rozszerza liczbę uczestników do 48. To oznacza więcej stadionów i większe koszta.
Jeden trener, wiele lat
Ogromnym atutem Urugwajczyków jest Taberez. Niełatwo o selekcjonerów z tak długim stażem, stanowisko piastuje od 2006 roku, a robił to też w latach 1988 - 1990. Dlatego błękitni żyją na jego zasadach. Wielu graczy nie pamięta wręcz, jak to jest być w reprezentacji u innego selekcjonera.
Przez lata Tabarez nadał Urugwajowi bardziej defensywny, pragmatyczny charakter. Wiedział, że zespół nie może grać tak jak Brazylia czy Hiszpania, że jest w nim sporo talentu, ale nie na tyle, aby pozwolić sobie na nonszalancję. Ta droga zdała egzamin, przyniosła sukcesy.
Do Rosji kadra pojedzie z myślą, aby znów pokusić się o niespodziankę. Są ku temu warunki, bo Urugwaj zagra w teoretycznie najsłabszej grupie na turnieju z gospodarzami, Arabią Saudyjską i Egiptem.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.