{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Tak Noras, tak!". Sulęcki jak w transie podczas walki kolegi

Norbert Dąbrowski i Robert Talarek stoczyli prawdziwą ringową wojnę podczas Narodowej Gali Boksu na PGE Narodowym. Wygrał ten pierwszy, którego spod lin wspierał przyjaciel, Maciej Sulęcki. – Jego walki przeżywam bardziej niż swoje – przyznał "Striczu".
RYWAL BEZ ARGUMENTÓW. SZPILKA WRÓCIŁ NA ZWYCIĘSKĄ ŚCIEŻKĘ
To było trzecie starcie Dąbrowskiego z Talarkiem – w 2015 roku wygrał Dąbrowski, w 2017 Talarek. Na PGE Narodowym kibice byli świadkami kapitalnego pojedynku – ostatecznie na punkty zwyciężył "Noras", który po drodze dwa razy posłał rywala na deski.
Spod ringu Dąbrowskiego wspierał przyjaciel, Maciej Sulęcki. Panowie znają się od wielu lat i było to widać po reakcjach "Stricza". – To była wojna, "Noras" zaprezentował się znakomicie, jestem z niego dumny – powiedział po werdykcie.
W piątek zwycięstwa zanotowali także Izu Ugonoh, Artur Szpilka oraz Ewa Piątkowska, która udanie po raz pierwszy obroniła pas mistrzyni świata federacji WBC.