– Nigdy nie lubię mówić, po co jedziemy na turniej. Jako kapitan chcę, żeby reprezentacja zagrała dobry turniej i kibice byli dumni z tej drużyny – powiedział Robert Lewandowski na konferencji prasowej w Arłamowie.
Trwa zamieszanie wokół transferu Roberta Lewandowskiego. W środę niemiecki dziennik "Sport Bild" poinformował, że Lewandowski za pośrednictwem swojego agenta Piniego Zahaviego poprosił władze Bayernu o zgodę na transfer do innego klubu.
– Chcę skupić się na tym, co najważniejsze, czyli przygotowaniach do mundialu. Kompletnie nie myślę o sprawach klubowych. Po to jest menedżer, żeby było to na jego głowie – uciął krótko Lewandowski.
Wiele pytań dotyczyło formy fizycznej "Lewego", który nie brał udziału w zgrupowaniu regeneracyjnym w Juracie.
– Mam nadzieję, że na mistrzostwach świata będzie widać moją świeżość. We Francji tego zabrakło. Teraz jesteśmy mądrzejsi o Euro. Wierzę, że dynamika przyjdzie w odpowiednim momencie. Mam sporo czasu, żeby jak najlepiej trafić z formą na mundial – stwierdził.
– Po raz pierwszy było tak, że nie myślałem o końcu sezonu. Nie byłem przemęczony. Czekałem już na przygotowania. Dla mnie to była spora różnica. W pewnym momencie straciłem nawet rytm meczowy, ale to teraz jest nieistotne. Czasami praca na siłowni może mi dać więcej niż trening na boisku. Powoli będę wchodził do drużyny – dodał po chwili.
Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).
– Gramy z lepszymi przeciwnikami niż we Francji. Musimy patrzeć na siebie. Pierwszy mecz jest ważny, ale nie najważniejszy. Musimy być przygotowani mentalnie na każdą sytuację. Często jest tak, że trzeba zmieniać plany i wychodzić z opresji. W trzech meczach chcemy zdobyć punkty – zapewnił kapitan kadry.
Lewandowski nie chciał jednak konkretyzować swoich oczekiwań. – Nigdy nie lubię mówić, po co jedziemy na turniej. Jako kapitan chcę, żeby reprezentacja zagrała dobry turniej, żeby kibice i dziennikarze byli dumni z tej drużyny. Czasami jeden mecz decyduje o losach reprezentacji. Dla nas najważniejsze jest to, żeby zdobywać punkty. Co dalej? Turniej pokaże... – zakończył.
Następne