Mecz z Peru decydował która drużyna wyjdzie z grupy. Trener Antoni Piechniczek wprowadził radykalne zmiany – ponownie zaufał Bońkowi, ale przesunął go do ataku, a jego miejsce w pomocy dał Januszowi Kupcewiczowi. Efekty były wspaniałe.
Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej zaczęliśmy grać fenomenalnie. Wygraliśmy aż 5:1, a gole Smolarka, Laty, Bońka, Buncola i rezerwowego Ciołka były nadzwyczajnej urody. Trzeba przyznać, że zadanie ułatwił nam trener Peru, Tim. Jego zespół kompletnie się pogubił, gdy w 50 minucie, jeszcze przy remisie 0:0, dokonał dwóch zmian.
Kardynalnym błędem okazało się zdjęcie z boiska słynnego Cubillasa i wprowadzenie nowej „gwiazdy”, czyli Julio Uribe. Po tym zwycięstwie ekipa Piechniczka zdobyła serca kibiców i stała się osłodą stanu wojennego, ale najlepsze dopiero miało nadejść.
22 czerwca 1982, Estadio Riazor (La Coruña, Hiszpania), widzów 25 tys.
sędzia: Rubio (Meksyk)
faza grupowa
Polska- Peru 5:1 (0:0)
Gole: 1:0 Smolarek 55, 2:0 Lato 58, 3:0 Boniek 61, 4:0 Buncol 69, 5:0 Ciołek 76, 5:1 La Rosa 83
POL: Młynarczyk – Majewski, Żmuda (k), Janas, Jałocha (26’ Dziuba) – Lato, Matysik, Kupcewicz, Buncol - Boniek, Smolarek (74’ Ciołek)
PER: Quiroga - Duarte, Díaz (k), Salguero, Olaechea - Velásquez, Cueto, Cubillas (50’ Uribe) - Leguía, La Rosa, Oblitas (50’ Barbadillo).
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia