11 czerwca na zawsze pozostanie wyjątkowym dniem dla Karola Bieleckiego. Tego dnia w 2010 roku, w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Chorwacją rozgrywający stracił oko. Dokładnie osiem lat później, w miniony poniedziałek, na świat przyszedł jego syn.
Jak podaje "Echo Dnia", chłopiec waży 3920 gram. Jego mama czuje się dobrze. To drugie dziecko państwa Bieleckich – dwa temu urodziła się córka Hanna.
Bielecki kilka dni temu zakończył sportową karierę. Jest jednym z najlepszych polskich piłkarzy ręcznych w historii – dla kadry rozegrał ponad 250 meczów i rzucił blisko 1000 bramek. Ma w dorobku trzy medale mistrzostw świata, był chorążym reprezentacji oraz królem strzelców podczas igrzysk w Rio. Z VIVE zdobył siedem tytułów mistrza Polski oraz wygrał rozgrywki Ligi Mistrzów.
Jego karierę odmienił wypadek z 11 czerwca 2010 roku, gdy w towarzyskim meczu reprezentacji z Chorwacją w Kielcach stracił oko. Gdy kilka dni temu żegnał się z kielecką publicznością po swym ostatnim występie w karierze, mówił: – W zasadzie przeżyłem tu wszystko, co najlepsze. Spotkałem moją ukochaną żonę Olę, w tym mieście urodziła się moja ukochana córka Hania, a za chwilę urodzi się tu nasz syn. Jako młody chłopak marzyłem o tym, by być piłkarzem ręcznym i grać w Kielcach. Te marzenia się spełniły. Daliście mi siłę, a ja dałem to, co miałem najlepszego. Wtedy, kiedy upadłem i tu na boisku straciłem oko, byliście ze mną, wspieraliście mnie i modliliście się za mnie. Nigdy wam tego nie zapomnę. Kocham Was!
PGE VIVE uhonorowało Bieleckiego, wieszając koszulkę z jego numerem i nazwiskiem pod dachem Hali Legionów. 36-latek jest pierwszą osobą docenioną w ten sposób przez kielecki klub.
Więcej na temat Bieleckiego i PGE VIVE:
– Chorąży, rekordzista, legenda... Karol Bielecki kończy karierę
– Patera i mecz pożegnalny. ZPRP i VIVE podziękują Szmalowi i Bieleckiemu
– Bielecki nie czuje się legendą. "Pozostałem zwykłym chłopakiem"
– VIVE nie zdradzi Superligi. Mistrz rezygnuje z nowych rozgrywek