Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zawód w Kaliszu. Polacy gorsi od rezerw mistrzów Europy

Kamil Syprzak (fot. PAP/EPA) Kamil Syprzak (fot. PAP/EPA)

Polscy szczypiorniści gorsi od reprezentacji Hiszpanii w towarzyskim meczu w Kaliszu. Choć rywale – tegoroczni mistrzowie Europy – przylecieli do Polski w rezerwowym składzie, to i tak pokonali biało-czerwonych 31:30 (12:14). Dla kadry był to ostatni sprawdzian przed jesiennymi meczami eliminacji mistrzostw Europy 2020.

Z boiska na ławkę. Bartosz Jurecki kończy karierę. Będzie trenerem

Polacy wystąpili w środowym spotkaniu praktycznie w najsilniejszym składzie. Jedyną osłabioną pozycją była bramka – uraz uda wykluczył z gry najlepszego zawodnika minionego sezonu PGNiG Superligi Adama Malchera, a tuż przed meczem drobnej kontuzji ścięgna Achillesa doznał Piotr Wyszomirski. W tej sytuacji awaryjne powołanie otrzymał 21-letni debiutant Tomasz Wiśniewski.

Wychowanek płockiej Wisły dobrego wejścia do zespołu jednak nie miał, bo kadra na tle grającej drugim składem Hiszpanii wypadła przeciętnie. Znakomity w wykonaniu biało-czerwonych był jedynie początek meczu – uważna gra w obronie w nowym systemie 5:1, połączona z wysoką skutecznością, dały kadrze prowadzenie 8:3. Zespołowi liderowali boczni rozgrywający Paweł Genda i Paweł Paczkowski, którzy do spółki rzucili 6 z 8 goli. Z czasem do głosu doszli jednak rywale.

Już w 25. minucie Hiszpanie zdołali zmniejszyć straty do dwóch goli (10:12), a tuż po zmianie stron wyszli na prowadzenie. Pod nieobecność Alexa Dujshebaeva na prawym rozegraniu dobrze spisywał się były gracz Wisły, Angel Montoro, na kole nie do zatrzymania byli Iniaki Pecina i Adria Figueras, a na skrzydłach Valero Riverę i Ferrana Sole znakomicie zastępowali Aitor Arino oraz Kauldi Odriozola. Po bramce tego ostatniego, w 34. minucie Hiszpanie wygrywali już 17:15.

Słaby początek drugiej połowy w wykonaniu Polaków (1:5) zadecydował o ich porażce. W końcówce zespół do pogoni próbowali poderwać Antoni Łangowski i Rafał Przybylski, ale Hiszpanie nie pozwolili odebrać sobie prowadzenia. 30 sekund przed końcem kontaktową bramkę zdobył jeszcze Przybylski, ale szybka odpowiedź Marca Canellasa rozstrzygnęła losy spotkania.

Od styczniowej porażki w prekwalifikacjach do mistrzostw świata, Polacy rozegrali tylko trzy mecze. Kolejne zagrają dopiero jesienią, już w eliminacjach mistrzostw Europy 2020. Rywalami Niemcy, Kosowo i Izrael. Pierwsze starcia pod koniec października.

Adria Figueras w akcji (fot. PAP) Adria Figueras w akcji (fot. PAP)

Towarzyski mecz w Kaliszu:

Polska – Hiszpania 30:31 (14:12)

Polska: Morawski, Wiśniewski – Kornecki, Krajewski 1, Walczak 3, Krupa 1, Łangowski 3, Genda 3, Czuwara, Syprzak, Potoczny, Moryto 5 (3/3), Daszek 1, Przybylski 4, Paczkowski 7, Gierak 1, Chrapkowski 1
Karne: 3/3
Kary: 8 min. (Walczak – 4 min.; Kornecki, Genda – po 2 min.)

Hiszpania: Hernandez, Biosca – Pecina 4, Fernandez, Garciandia, Bazan, Montoro 4, Gomez 3 (2/2), Arino 5, Goni, Garcia, Costoya 1, Figueras 3, Canellas 2, Dujshebaev 4, Odriozola 5
Karne: 1/1
Kary: 14 min. (Odriozola, Pecina, Bazan – po 4 min.; Montoro – 2 min.)

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także