W sobotę, po raz pierwszy od 20 lat, polski sędzia poprowadzi mecz na mistrzostwach świata. Szymona Marciniaka wyznaczono do spotkania Argentyna – Islandia. – Mundial to raj, do którego dążą wszyscy sędziowie – powiedział Ryszard Wójcik, który na MŚ w 1998 roku sędziował starcie Holandia – Korea Południowa.
Bartosz Pilarczyk, SPORT.TVP.PL: – W sobotę przestanie pan być ostatnim polskim sędzią, który poprowadził mecz na mistrzostwach świata. Chyba jednak to pana nie martwi.
Ryszard Wójcik: – Bardzo się z tego cieszę, tak jak wtedy, gdy Szymon trafił do grupy UEFA Elite. Wcześniej obiecałem, że zgolę wąsy, gdy któryś z Polaków zostanie do niej dołączony. I zgoliłem je po raz pierwszy od czasów studenckich (śmiech). Teraz włosów nie będę golił, ale bardzo gratuluję mu tego, że zadebiutuje na mundialu.
– Czy mecz Holandia – Korea Południowa na mistrzostwach świata we Francji można nazwać punktem kulminacyjnym pańskiej kariery sędziowskiej?
– Jeżeli miałbym pisać swój profil na Wikipedii, to na pewno tak. Natomiast nie był to na pewno mecz najtrudniejszy, w czym pomagał wynik (Holendrzy wygrali 5:0 – przyp. red.). Przed spotkaniem byłem jednak w trochę trudniejszej sytuacji od Szymona, bo na debiut czekałem blisko dwa tygodnie. To stanowiło duży problem mentalny, nie wszyscy sędziowie potrafią to wytrzymać. Paul Durkin z Anglii czekał na debiut do ostatniej kolejki (Włochy – Austria 2:1 – przyp. red.) i ten mecz mu nie wyszedł. Cieszę się, że Marciniak zacznie szybko, to daje duży komfort psychiczny. Pierwsze spotkanie będzie miał już za sobą i z większym spokojem poczeka na kolejne.
– Atmosfera mistrzostw świata jest wyjątkowa. Jakie odczucia towarzyszyły panu, gdy wyprowadzał pan piłkarzy na boisko?
– Jest to niesamowity klimat. Sędziowałem Holendrom w Marsylii i cały stadion był pomarańczowy, głośno dopingował, przez co czułem się jak w Holandii. To robiło potężne wrażenie. Fakt, że tylko kilkudziesięciu sędziów dostępuje zaszczytu prowadzenia meczu na mundialu raz na cztery lata sprawia, że jest to raj, do którego dążą wszyscy arbitrzy na świecie.
– Marciniak posędziuje wielkim argentyńskim gwiazdom. Pan miał okazję prowadzić zawody z udziałem takich postaci, jak Dennis Bergkamp, bracia De Boerowie, Marc Overmars, Edgar Davids… To utrudnienie dla arbitra?
– Wielkie nazwiska są w większości normalnymi ludźmi. Ich zachowania na boisku nie różnią się od zachowań piłkarzy w naszej lidze. Ba, ich profesjonalizm jest zazwyczaj dużo większy.
– Na mistrzostwach w Rosji doczekaliśmy się w końcu systemu VAR, który zdejmuje z sędziów największą odpowiedzialność i presję.
– Dokładnie tak. Dotyczy to takich sytuacji, jak uznanie bramki zdobytej niezgodnie z przepisami czy podyktowanie lub niepodyktowanie rzutu karnego. VAR daje możliwość powrotu. Na "moich" mistrzostwach, tak jak i wszystkich pozostałych, odpowiedzialność ciążąca na sędziach była dużo większa. Oczywiście nie deprecjonuję odpowiedzialności obecnych sędziów, ale to bardzo duża zmiana, która wpływa na taktykę prowadzenia zawodów. Teraz sędzia nie będąc pewny może odgwizdać karnego, a potem obejrzeć zapis VAR. My musieliśmy podejmować decyzję błyskawicznie ze wszystkimi konsekwencjami. VAR bardzo pomoże sędziom, ale ja jestem jego umiarkowanym entuzjastą, bo "zabija" smak futbolu. W meczu otwarcia z VAR nie korzystano, ale poczekajmy na spotkania, w których będzie kilka takich interwencji. Zobaczymy jak to wpłynie na atmosferę meczu.
– Wierzy pan, że Szymon Marciniak może poprowadzić najważniejsze mecze mundialu?
– Gdyby nie ten nieszczęsny mecz w Anglii (Tottenham – Juventus w Lidze Mistrzów – przyp. red.), to uważałbym bez cienia wątpliwości, że jest kandydatem do kluczowych spotkań. W tym zawodzie potrzebne jest również szczęście. Po wspomnianym meczu notowania Szymona wśród decydentów zapewne trochę spadły, ale po to ma jeden lub dwa mecze podczas turnieju, żeby pokazać, że jest wielki. Trzeba jednak pamiętać o pewnym paradoksie. Im dalej zajdzie polska drużyna, tym gorzej dla polskich sędziów. To nasz wewnętrzny dylemat – "jeżeli będę kibicował drużynie, by weszła do półfinału, to ja tego półfinału nie poprowadzę". Gdy drużyna odpadnie wcześnie, a sędzia dobrze zaprezentuje się na początku, to jego szanse rosną. Nie zapominajmy, że po raz pierwszy mamy też na mundialu pełny zespół sędziowski, bo poza Marciniakiem są asystenci – Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki oraz arbiter VAR Paweł Gil. To pokazuje, że pozycja Polski w międzynarodowej piłce jest ugruntowana.
– Sędziowanie w przeszłości było utrudnione nie tylko przez brak możliwości korzystania z powtórek, ale i fakt, że zespoły były międzynarodowe i arbitrzy nie byli tak zgrani z asystentami jak obecnie.
– Ja na mistrzostwach sędziowałem z Jackiem Pocięglem na linii. Wcześniej Polacy jeździli pojedynczo – zarówno Alojzy Jarguz, jak i Michał Listkiewicz (później w 2002 roku Maciej Wierzbowski był asystentem – przyp. red.). Pamiętam czasy przed rokiem 1990, gdy nie było specjalizacji sędziów głównych i liniowych. Jarguz w 1978 i 1982 roku prowadził mecze zarówno jako główny, jak i liniowy. Jak sam mówił, nie pamiętał, by w Polsce sędziował na linii, co stanowiło duży problem. W tamtych czasach najlepsi arbitrzy często musieli brać chorągiewkę po raz pierwszy od dłuższego czasu. W 1990 roku wprowadzono specjalizację. Bardzo dobrze, że obecnie normą są zespoły sędziowskie, które od wielu miesięcy występują wspólnie.
12:00
Aruba
17:45
Białoruś
20:30
Bonaire
0:00
Portoryko
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.