Na mistrzostwach świata w 2006 roku Polska w grupie znalazła się z gospodarzami turnieju Niemcami. Biało-czerwoni przez niemal całe spotkanie musieli odpierać ataki naszych sąsiadów z zachodu, świetnie między słupkami spisywał się Artur Boruc. Mimo tego, w samej końcówce, Niemcy strzelili zwycięską bramkę. Oznaczało to koniec mistrzostw dla Polski.