Meczem z Peru reprezentacja Danii zainauguruje mistrzostwa świata w Rosji (transmisja od 17.00 w TVP2, TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji). – Na pewno od wielu lat nie mieliśmy tak dobrej drużyny. Celem jest oczywiście wyjście z grupy, a później, co pokazało choćby Euro 1992, wszystko jest możliwe – uważa Christian Gytkjaer, duński napastnik Lecha Poznań.
Gytkjaer nieprzypadkowo odniósł się właśnie do 1992 roku. To właśnie wtedy Duńczycy odnieśli swój największy reprezentacyjny sukces. Na szwedzkich boiskach zdobyli mistrzostwo Europy. – Nie wiem czy obecny zespół jest mocniejszy niż tamten. Trudno to porównywać, bo przez 26 lat piłka nożna bardzo się zmieniła – twierdzi snajper Kolejorza.
Zawodnicy Age Hareide’a oprócz Peru zagrają w grupie z Francją oraz Australią. – Nikt po tym losowaniu u nas w kraju nie narzekał. Wszyscy mamy świadomość, że gdy jedziesz na mundial, to nie możesz spodziewać się łatwych meczów. Faworytem są rzecz jasna Francuzi, ale pozostałe reprezentacje są w naszym zasięgu – podkreśla Gytkjaer.
Napastnika Lecha w Rosji zabraknie, ale czy wyróżniłby któregoś ze swoich kolegów? – Kasper Schmeichel to bramkarz klasy światowej. Mamy dwóch niezwykle solidnych środkowych obrońców – Simona Kjaera i Adreasa Christensena. Gdy dołożymy do tego Christiana Eriksena, to mamy bardzo silny kręgosłup zespołu – uważa Duńczyk.
A co z jego kolegami po fachu? – Na mundialu zabraknie Nicklasa Bendtnera, ale jestem przekonany, że Nicolai Jorgensen świetnie go zastąpi. To bardzo dobry napastnik, potrafi strzelać wiele goli, co wielokrotnie udowodnił w Feyenoordzie Rotterdam – powiedział.
Skoro to najlepszy duński zespół od wielu lat, to czy oczekiwania również są bardzo wysokie? – Tak, dawno nie było tak dużych oczekiwań. Kibice w Danii zdają sobie sprawę, że ten zespół stać na bardzo wiele, wszyscy są bardzo pozytywnie nastawieni do tego, co nasza reprezentacja pokaże w Rosji – zakończył Gytkjaer.
Następne
12:00
Aruba
17:45
Białoruś
20:30
Bonaire
0:00
Portoryko