"Można przegrać mecz rundy pucharowej mistrzostw świata, ale nie w ten sposób i nie tak łatwo" – to jeden z komentarzy w szwajcarskich mediach po porażce piłkarskiej reprezentacji tego kraju ze Szwecją 0:1 (0:0) w 1/8 finału mundialu w Rosji.
Helweci byli słabszą drużyną, przeciwnicy stworzyli znacznie więcej groźniejszych sytuacji. Dopiero po stracie gola Szwajcarzy przeważali, jednak nie potrafili przynajmniej wyrównać. W 79. minucie Forsberg, uznany najlepszym zawodnikiem meczu, wyręczył Robina Olsena po strzale głową rezerwowego Breela Embolo. W doliczonym czasie gry bliski powodzenia był też inny piłkarz wprowadzony w drugiej połowie Haris Seferovic.
W "Neue Zuercher Zeitung" podkreślono, że podopiecznym trenera Vladimira Petkovica zabrakło praktycznie wszystkiego, tj. siły w nogach, chęci w sercach, pomysłów w głowie itd. "Porażka 0:1 ze Szwecją ujawniła słabości naszej reprezentacji narodowej. Przede wszystkim gramy za wolno, ale też mentalnie jesteśmy za delikatni" – oceniła gazeta.
Skrytykowany został także selekcjoner Petkovic, który w 2014 roku zastąpił Ottmara Hitzfelda. "Straciliśmy kolejną wielką szansę, a za kadencji obecnego trenera nie jesteśmy trochę dalej niż wcześniej" – stwierdził dziennikarz "Aargauer Zeitung".
Tymczasem Szwedzi do ćwierćfinału mundialu awansowali po raz pierwszy od 1994 roku, kiedy w USA zajęli trzecią pozycję. O półfinał powalczą w sobotę z Anglią.