Piłkarze Szwecji musieli opuścić hotel w Samarze w sobotę rano z powodu fałszywego – jak się okazało – alarmu pożarowego. O godz. 16:00 rozpoczną w tym mieście mecz z Anglią o miejsce w półfinale mistrzostw świata w Rosji.
– Alarm rozbrzmiał tuż po wpół do ósmej rano, ale na szczęście okazał się fałszywy. Wszyscy zawodnicy czują się dobrze – przekazał rzecznik szwedzkiej reprezentacji Staffan Stjernholm, cytowany na stronie internetowej krajowej federacji.
Zawodnicy powrócili do hotelu i mieli czas na drzemkę przed popołudniowym spotkaniem.
Historia meczów Szwedów z Anglikami jest bogata. W minionych latach dwukrotnie dochodziło do ich starć na mundialu – w 2002 roku w Korei i Japonii padł remis 1:1, a cztery lata później w Niemczech było 2:2. Z kolei podczas Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie Anglicy wygrali 3:2.
Wieczorem w Soczi w ostatnim ćwierćfinale Rosja zmierzy się z Chorwacją. W piątek awans do półfinału wywalczyły z kolei Francja i Belgia.