| Piłka nożna

Mundial 2018. Przez Kielce do wielkiej piłki. Jordan Pickford bohaterem Anglików

Jordan Pickford (fot. Getty)
Jordan Pickford (fot. Getty)
Hubert Błaszczyk

Jordan Pickford w krótkim czasie wyrósł na kluczową postać reprezentacji Anglii. 24-latek był bohaterem w serii rzutów karnych przeciwko Kolumbii, a kilka dni później został wybrany MVP ćwierćfinałowego starcia ze Szwecją. – Najważniejsze, że zachowałem czyste konto – stwierdził skromnie po zakończeniu spotkania.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

O Pickfordzie zrobiło się głośno w czerwcu ubiegłego roku, kiedy podpisał kontrakt z Evertonem. Wrażenie robiła kwota, którą zespół Premier League zapłacił za niedoświadczonego bramkarza – 28,5 miliona euro. Co ciekawe do finalizacji umowy doszło w… Kielcach, gdzie piłkarz przebywał z młodzieżową reprezentacją Anglii.

Zawodnik z Washington pojechał na młodzieżowe mistrzostwa Europy jako jeden ze starszych graczy, który mógł być dołączony do składu. Anglicy na turnieju w Polsce odpadli w półfinale, gdzie ulegli Niemcom. Stało się to po rzutach karnych, przegranych przez Synów Albionu – 5:6.

Człowiek, który dał półfinał
Kilka miesięcy później szansę debiutu Pickfordowi dał selekcjoner dorosłej reprezentacji – Gareth Southgate. 47-latek nie boi się odważnych rozwiązań i postawił na zawodnika Evertonu kosztem starszych kolegów.

Przed mundialem 24-latek wcale nie był pewniakiem. Zagrał zaledwie w trzech spotkaniach towarzyskich. W dwóch z nich zachował czyste konto.

Piłkarski świat zaczął głośno mówić o Angliku we wtorek. Wtedy Pickford przyczynił się do pierwszego w historii zwycięstwa reprezentacji w konkursie rzutów karnych. W ćwierćfinale kontynuował znakomitą grę. W drugiej połowie w wielkim stylu zatrzymał strzał Marcusa Berga, a później wykazał się przy próbie Oli Toivonena. FIFA wybrała go po raz kolejny graczem spotkania.

Na mundial przez… szóstą ligę
Wyczyny bramkarza robią jeszcze wrażenie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze pięć lat temu grał na szóstym poziomie rozgrywkowym. Pickford podpisał kontrakt z Sunderlandem w 2011 roku, ale klub zdecydował, że szybciej rozwinie się rywalizując w rozgrywkach z dorosłymi.

Wielu ekspertów twierdzi, że to był dobry krok, który procentuje do dziś. – Im więcej meczów rozegrasz, tym lepszym się stajesz – tłumaczy spokojnie bohater starć z Kolumbią i Szwecją.

– Jestem w miejscu, w którym od zawsze chciałem być. Gra w wielkich meczach przeciwko wielkim drużynom niesamowicie mnie rajcuje. Staram się jednak utrzymać chłodną głowę i robić rzeczy najlepsze dla drużyny – stwierdził.

– Nie było mnie jeszcze na świecie, kiedy po raz ostatni Anglia była w półfinałach. Zawsze powtarzamy sobie, że skupiamy się na najbliższym meczu, ale… jesteśmy świadomi, że możemy napisać własną historię – dodał po chwili.

Zachwycony Shilton
Młody bramkarz po spotkaniu ze Szwecją otrzymał wiele pochwał. Nachwalić się Pickforda nie mógł Peter Shilton. "Uwielbiam sposób, w którym dyryguje obroną. Krzyczy i organizuje defensywę. Miał trzy świetne interwencje, które pomogły awansować nam do historycznego półfinału. Trzymaj tak do finału. Naprzód Anglio!" – napisał na Twitterze.

Dyspozycję Pickforda docenił też selekcjoner, który poświęcił mu sporo miejsca w pomeczowych wywiadach. – Dla mnie to doskonały przykład, jak powinien grać nowoczesny bramkarz – stwierdził.

W środę przed Anglikiem kolejne zadanie do wykonania. Naprzeciw staną zawodnicy Chorwacji, którzy jeszcze nie przegrali na mundialu w Rosji. W dodatku dwukrotnie okazali się lepsi od rywali w konkursie rzutów karnych.

– Jesteśmy młodzi, ale jednocześnie doświadczeni. Wiemy, jak pracować i grać, żeby uwypuklić nasze mocne strony. Wiemy, jak wygrywać – zakończył.

Zobacz też
Pierwsze MŚ Maradony. "Nie miałem telewizji, chodziłem do sąsiada"
fot. TVP

Pierwsze MŚ Maradony. "Nie miałem telewizji, chodziłem do sąsiada"

| Piłka nożna 
Anglicy chcą zatrzymać trenera Southgate'a jak najdłużej
Gareth Southgate (fot. Getty Images)

Anglicy chcą zatrzymać trenera Southgate'a jak najdłużej

| Piłka nożna 
Pickford blisko przejścia do piłkarskiego giganta
Jordan Pickford (fot. Getty Images)

Pickford blisko przejścia do piłkarskiego giganta

| Piłka nożna / Anglia 
Anglicy idą ścieżką Mbappe. Wspomogą potrzebujących
Harry Kane (fot. Getty Images)

Anglicy idą ścieżką Mbappe. Wspomogą potrzebujących

| Piłka nożna 
"Diabelsko" dobrzy. Oceny po Belgia – Anglia
Radość Belgów (fot. Getty)

"Diabelsko" dobrzy. Oceny po Belgia – Anglia

| Piłka nożna 
Najnowsze
Puszcza nie sprawiła niespodzianki. "Na pewno jest żal"
polecamy
Puszcza nie sprawiła niespodzianki. "Na pewno jest żal"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Piłkarze Puszczy (fot. 400mm.pl)
Niesamowity charakter Realu. "Na Bernabeu wszystko może się zdarzyć"
Antonio Ruediger został bohaterem Realu Madryt (fot. Getty).
polecamy
Niesamowity charakter Realu. "Na Bernabeu wszystko może się zdarzyć"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii) [SKRÓT]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii), mecz 1/2 finału (#2) [SKRÓT]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii) [SKRÓT]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Puchar Króla: sprawdź terminarz i plan transmisji półfinałów
 FC Barcelona – po kapitalnym widowisku – zremisowała na własnym terenie z Atletico Madryt 4:4 (fot. Getty)
Puchar Króla: sprawdź terminarz i plan transmisji półfinałów
| Piłka nożna / Hiszpania 
Osiem goli na Bernabeu! Znamy pierwszego finalistę Pucharu Króla [WIDEO]
Jude Bellingham i Pablo Marin (fot. Getty Images)
Osiem goli na Bernabeu! Znamy pierwszego finalistę Pucharu Króla [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla, 1/2 finału (#2) [MECZ]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii), mecz 1/2 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (1.04.2025)
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla, 1/2 finału (#2) [MECZ]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Drugoligowiec stracił przewagę. Mistrzowie powalczą o trofeum!
Piłkarze PSG awansowali do finału Pucharu Francji (fot. Getty Images)
Drugoligowiec stracił przewagę. Mistrzowie powalczą o trofeum!
| Piłka nożna / Francja 
Do góry