Fernando Hierro nie pozostanie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Hiszpanii – poinformowała w niedzielę tamtejsza federacja. Szefowie związku szukają jego następcy. Według mediów, prezes RFEF Luis Rubiales ma już swojego faworyta – to były trener FC Barcelona Luis Enrique.
Takie informacje podaje "Marca". Rubiales ma przedstawić kandydaturę Enrique zarządowi federacji podczas poniedziałkowego spotkania w Las Rozas. Wtedy zapadną kluczowe decyzje.
Zdaniem hiszpańskiej gazety Enrique podpisze dwuletni kontrakt, obowiązujący do końca mistrzostw Europy 2020.
48-letni trener przez ostatni rok nie pracował w żadnym klubie czy reprezentacji. W lipcu 2017 odszedł z Barcelony, z którą w ciągu trzech sezonów zdobył dziewięć trofeów. Wcześniej prowadził też m.in. AS Roma i Celtę Vigo. Ostatnio łączono go z Arsenalem i Chelsea.
Jak podkreśla "Marca", Enrique jest idealnym następcą Hierro: jest Hiszpanem, nie jest związany z żadnym klubem, posiada spore doświadczenie międzynarodowe, skutecznie zmienił styl gry Barcelony, wie jak radzić sobie z gwiazdami oraz kilkukrotnie podkreślał o zainteresowaniu pracą z kadrą. – Czy chciałbym pracować jako selekcjoner reprezentacji? Tak, bardzo – odpowiedział przed dwoma laty, gdy federacja szukała nowego trenera.
Oprócz 48-latka, wśród potencjalnych następców Hierro wymieniani byli też Quique Sanchez Flores, Michel, Victor Sanchez del Amo oraz prowadzący reprezentację Belgii Roberto Martinez.
Hierro objął reprezentację tuż przed mundialem w miejsce zwolnionego Julena Lopeteguiego. Wcześniej 50-latek dwukrotnie pracował jako dyrektor sportowy reprezentacji – najpierw w latach 2007-2011, a następnie od listopada 2017 do momentu przejścia na stanowisko selekcjonera.
Hiszpanie występ na rosyjskim mundialu zakończyli na 1/8 finału, gdzie odpadli po serii rzutów karnych z Rosją (1:1, karne 3:4).
12:00
Aruba
17:45
Białoruś
20:30
Bonaire
0:00
Portoryko