Piłkarze Chorwacji trenowali w poniedziałek na jednym z boisk na Łużnikach bez bramkarza Danijela Subasicia, bohatera zwycięskiego ćwierćfinału z Rosją (po karnych 4-3) i obrońcy Sime Vrsaljko. Obydwaj mają problemy zdrowotne przed środowym półfinałem z Anglią.
Obydwaj mają szanse mimo tych kłopotów na występ przeciw Anglikom. Subasić ma obrzęk prawego uda, a Vrsaljko problemy z lewym kolanem. Ten ostatni został zmieniony w spotkaniu z Rosją w 97. minucie przez Vedrana Corlukę.
Natomiast bramkarz AS Monaco (kolega klubowy Kamila Glika) mógł w ogóle nie wystąpić w sobotniej dogrywce w Soczi, bowiem w końcówce regulaminowego czasu gry doznał kontuzji mięśnia nogi i wydawało się, że będzie konieczna zmiana w chorwackiej bramce. W jego miejsce przygotowany był rezerwowy Dominik Livaković.
33-letni Subasić jest bohaterem Chorwacji na mundiali. W meczu z Rosją wyrównał rekord Niemca Haralda Schumachera (1982 i 1986 rok) i Argentyńczyka Sergio Goycochei (1990) w liczbie obronionych rzutów karnych w serii "jedenastek" podczas MŚ (po cztery obrony). W ćwierćfinale z Rosją (2:2 po dogrywce) Subasić obronił w pierwszej serii karnych uderzenie Fiodora Smołowa. Z kolei w 1/8 finału z Danią nie dał się pokonać z 11 metrów aż trzem rywalom. Tym samym wyrównał inne bramkarskie osiągnięcie – Portugalczyka Ricardo, który w 2006 roku w ćwierćfinale z Anglią obronił też trzy razy strzały rywali.