Cały czas spekuluje się o odejściu Cristiano Ronaldo z Realu Madryt. Media coraz częściej donoszą, że z klubem może pożegnać się też Karim Benzema. Wszystko wskazuje na to, że w sezonie 2018/19 Królewscy – po raz pierwszy od pięciu lat – będą musieli radzić sobie bez tria "BBC"...
Dziewiątego lipca minęło dziewięć lat, od kiedy Benzema został zaprezentowany publiczności na Santiago Bernabeu. W poniedziałek na Twitterze opublikował wpis: "Dziewięć lat temu po raz pierwszy założyłem koszulkę Realu Madryt. Dziękuje prezydentowi, całemu klubowi, trenerom, zawodnikom i kibicom, z którymi spotkałem się w tym czasie. Z dumą broniłem tych barw i będę za to wdzięczny na zawsze."
Przełomowe lato
Jego słowa od razu doprowadziły do dyskusji. Zdaniem włoskiego dziennika "La Gazzetta dello Sport", Benzemę w Napoli chętnie widziałby nowy trener – Carlo Ancelotti. Francuz ma za sobą słaby sezon. Strzelił zaledwie 12 goli w 39 meczach. Mimo że trafiał w półfinale i finale Ligi Mistrzów był chyba najbardziej krytykowanym graczem w zespole.
Niewykluczone, że nadchodzi moment, w którym Benzema pożegna się z Madrytem. W ostatnich latach cieszył się olbrzymim zaufaniem Zinedine'a Zidane'a. "Zizou" nie ma już jednak w klubie i być może nowy szkoleniowiec – Julen Lopetegui – nie będzie już tak wspierał napastnika.
Na Santiago Bernabeu zanosi się na epokowe zmiany. Oczywiście tą pierwszą – ważniejszą od możliwego transferu Benzemy – jest odejście Ronaldo. "CR7" jest bliski przenosin do Juventusu. Opuszczenie Madrytu przez Ronaldo będzie oznaczało, że Lopetegui już na początku pracy będzie musiał zmierzyć się z tym, jak zastąpić piłkarza, który strzelał kilkadziesiąt goli w każdym sezonie.
Szansa Bale'a?
Ronaldo i Benzema wspólnie z Garethem Bale'em tworzyli atak określany przez media "BBC". Bale dołączył do zespołu w 2013 roku. Już w pierwszym sezonie "BBC" poprowadziło drużynę do wygrania Ligi Mistrzów.
Było ważnym elementem także w następnych latach. W sezonie 2016/17 słabnąć zaczęła jednak pozycja Bale'a. Coraz częściej poddawano w wątpliwość sens wystawiania w składzie trójki napastników bo znakomicie spisywali się Isco, Marco Asensio czy Lucas Vazquez. W finale w 2017 roku, gdy Real pokonał Juventus 4:1, w wyjściowej jedenastce zabrakło miejsca dla Bale'a. Podobnie było rok później, kiedy Królewscy grali z Liverpoolem. Walijczyk wszedł jednak na boisko z ławki rezerwowych i został bohaterem finału, w którym strzelił dwa gole...
Po finale Bale nie ukrywał niezadowolenia z tego, że grał zbyt mało. Media przekonywały, że latem opuści klub. W jego przypadku wiele zmieniło się po odejściu Zidane'a. Jak twierdzi dziennik "AS", Bale nie chce już wracać do Anglii bo wierzy, że będzie mógł jeszcze odgrywać kluczową rolę w Realu. Ważnym czynnikiem przy podjęciu tej decyzji ma być też... możliwy transfer Ronaldo, dzięki któremu Walijczyk mógłby wreszcie wyjść z cienia.
Czas decyzji
Jeśli Ronaldo i Benzema opuściliby klub, prezydent Florentino Perez będzie musiał zastąpić ich nowymi gwiazdami. Marzeniem klubu jest oczywiście Neymar, jednak nie wiadomo, czy uda się go sprowadzić z Paris Saint-Germain. Jeśli nie on, Real chciałby kupić drugiego snajpera PSG – Kyliana Mbappe, który świetnie prezentuje się na mistrzostwach świata.
Często wymienia się też Edena Hazarda z Chelsea, który już kilkakrotnie dawał znaki, że chciałby zagrać na Santiago Bernabeu. Pojawienie się Lopeteguiego może również oznaczać, że więcej szans gry w ważnych spotkaniach dostaną Asensio oraz Vazquez.
Najbliższe tygodnie w Madrycie zapowiadają się bardzo ciekawie. Nie ma jednak wątpliwości co do jednego. Gdyby Królewscy pozbyli się dwóch gwiazd, następcy staną przed wielkim wyzwaniem. Niewielu było na świecie zawodników, którzy w tak wielkim stopniu przyczyniali się do zdobycia przez drużynę czterech Pucharów Europy...