W futbolu nastał czas przygotowań do sezonu, ale i wytężonej pracy, szczególnie pod kątem przeprowadzania transferów. Kluby szukają wzmocnień, pozyskują nowych zawodników. Przybliżmy jak ten proces wygląda od środka i dlaczego jest o wiele bardziej skomplikowany niż może się wydawać na pierwszy rzut oka.
Trzy podstawy transferu
Zawiłości letnich operacji na łamach "The Independent" wyjaśnił Jake Cohen – adwokat sportowy, który pośredniczył przy wielu transakcjach w futbolu. W trakcie negocjacji transferowych równocześnie rozgrywają się trzy, równie ważne, gry między stronami sprzedaży. Po pierwsze były i przyszły klub piłkarza muszą ustalić kwotę, za którą zawodnik zostanie sprzedany. Dwa kolejne aspekty dotyczą już zespołu, który gracza pozyskuje.
Kupiec musi ustalić indywidualne warunki umowy z zawodnikiem, ale także dogadać się co do prowizji z agentem piłkarza. Czasem ta zasada znajduje wyjątki. Przykładem Mino Raiola, który przy sprzedaży w 2016 roku Paula Pogby z Juventusu do Manchesteru United zarobił aż 25 milionów euro. Procent od zbycia pomocnika zapewnił sobie już wcześniej, bo w 2012 roku, kiedy Francuz jako wolny agent dołączył do drużyny z Turynu.
W teorii przepisy UEFA zabraniają kontaktowania się z piłkarzem bez uzyskania zezwolenia obecnego klubu. W praktyce zakazy są obchodzone na różne sposoby, aby zbadać, czy gracz jest w ogóle zainteresowany transferem. To ryzykowna gra, bowiem może doprowadzić nawet do skargi do UEFA na nielegalne działania rynkowe potencjalnego kontrahenta. Tak było choćby w wypadku Virgila van Dijka i Liverpoolu, choć gracz ostatecznie i tak trafił do miasta Beatlesów.
Reprezentowanie wielu stron
Wspomniany wcześniej Raiola jest świetnym przykładem na to, jak jedna osoba może wpływać na transfer. Szerokie kontakty Holendra o włoskich korzeniach sprawiają, że jego zawodnicy trafiają raczej tam, gdzie agent ma interes. Tak było w wypadku przenosin Romelu Lukaku do Manchesteru United w 2017 roku. Wtedy działał także jako reprezentant Czerwonych Diabłów, który miał na celu przeprowadzenie transferu.
Efekt jest taki, że pieniądze, którzy agenci otrzymują za pośredniczenie przy transakcjach, stale rosną. Na powyższej grafice przedstawiono kwoty, jakie kluby z Premier League zapłaciły reprezentantom piłkarzy w letnim okienku transferowym w 2017 roku.
Ruchy przed otwarciem okienka
Często wielkie transfery są przeprowadzane i ogłaszane jeszcze przed oficjalnym otworzeniem okienka. Tak było w wypadku Bernardo Silvy, który przed rokiem trafił do Manchesteru City, ale proceder w znacznej mierze dotyczy też zawodników spoza Europy. Niegdyś AC Milan pozyskał w ten sposób Alexandre Pato, a w ostatnich latach Real Madryt Viniciusa Juniora czy Rodrygo.
Dla funkcjonowania drużyny takie ruchy nie mają większego znaczenia, bo do nowego zespołu i tak mogą dołączyć dopiero wraz z początkiem kolejnego okienka transferowy – 1 lipca lub stycznia. Mimo to takie ruchy mogą przysparzać i w praktyce przysparzają wielu korzyści, przede wszystkim fiskalnych.
Zamknięcie transferu w trakcie sezonu często sprawia, że inaczej patrzy na niego też fiskus, który podpina operację pod wcześniejszy lub późniejszy okres rozliczeniowy. Działa to również na marketing i wyniki finansowe, stanowiąc część tego, co nazywa się czasem "elastyczną księgowością".
W ten sposób na przykład FC Barcelona, który w 2014 roku sprzedał Cesca Fabregaasa w czerwcu, przypisał ten ruch do sezonu 2013/14. Efekt? Hiszpan figurował jako sprzedaż wcześniej, a klub odnotował w tamtym sezonie i w rozliczeniach ze skarbówką, i w sprawozdaniach publikowanych oficjalnie.
Nie obywa się oczywiście bez sytuacji odwrotnych – tu główną rolę odgrywa marketing. Jeśli na przykład klub po sezonie zmienia sponsora tytularnego na koszulkach lub producenta odzieży, woli zaprezentować go wtedy, kiedy może na tym skorzystać też nowy partner.
Z drugiej strony ogłaszanie transferu wcześniej też może mieć pozytywny wpływ na marketing. Przykładem ściągnięcie Viniciusa przez Real Madryt. Królewscy pozyskali Brazylijczyka za 45 milionów euro już w marcu 2017 roku, ale do klubu dołączył dopiero tego lata. W efekcie przez kilkanaście miesięcy informacje o rekordowym transferze i przeniesieniu do Europy "budowały" nazwisko młodego napastnika.
"Transfery zwracają się z koszulek"
Jednym z najczęściej powtarzanych mitów odnośnie transferów jest to, że kwoty wydane na zawodników zwracają się w postaci pieniędzy zarobionych na sprzedaży koszulek. W praktyce nie ma to wiele wspólnego z prawdą.
Kluby zarabiają oczywiście na koszulkach, ale nie wynika to tylko ze sprzedaży detalicznej – egzemplarz po egzemplarzu – ale umów sponsorskich zawieranych z producentem odzieży. Dla przykładu Barcelona na mocy nowego kontraktu będzie otrzymywać 100 milionów funtów rocznie od firmy, która dostarcza jej koszulki.
Kluby zapewniają też sobie na ogół odsetek od sprzedaży koszulek. Najczęściej wynosi on od dziesięciu do około piętnastu procent od pojedynczej sztuki. W tym wypadku transfer zawodnika sprawia, że jego nowy zespół rzeczywiście zyskuje, ale zwrócenie nakładu na transfer w ten sposób jest niemal niemożliwe. Jakość posiadanych piłkarzy wpływa jednak na wartość zawieranych umów.
A jak to jest z wypożyczeniami?
Nazwa "wypożyczenie" to kolokwializm wynikający z pewnego uproszczenia i zwyczaju językowego. W rzeczywistości kluby nie "wypożyczają" piłkarzy, ale przeprowadzają transfery czasowe, które prawnie są obwarowane podobnymi warunkami co transfery definitywne.
Oznacza to tyle, że zawodnik nie może zostać wypożyczony bez swojej zgody. Z nowym klubem podpisuje osobną umowę, bo przez czas wypożyczenia to on jest jego pracodawcą, dopiero potem wraca do starego klubu, z którym musi się związać. Często w takich kontraktach zawarte są dodatkowe warunki, jak zobowiązanie do przejścia do danego klubu, jeśli ten zdecyduje się go wykupić i tym podobne. Tak jest na przykład w wypadku Jamesa Rodrigueza. "Bayern może go wykupić z Realu Madryt po sezonie 2018/19", czytamy często. W praktyce Bawarczycy mogą tak zrobić, bo zgodził się na to także sam piłkarz.
Kiedy to tak naprawdę kosztuje?
O transferach przywykło się mówić jak o operacjach jednorazowych. W rzeczywistości kwoty płacone za piłkarzy z punktu widzenia rozliczenia fiskalnego nie są dla klubów problemem jednego okienka. Operacje są amortyzowane na czas trwania pierwszego kontraktu piłkarza. Innymi słowy – jeśli ktoś wyda na zawodnika 150 milionów euro w jednym okienku, a podpisał z nim pięcioletni kontrakt, na poczet pierwszego okienka przypisuje się tylko 30 milionów z tej kwoty.
To sprawia, że kluby są w stanie elastycznie budować strategię. Tak w 2017 roku zrobiło Paris Saint-Germain. Francuzi ściągnęli Neymara za 222 miliony euro, ale jego transfer zostanie rozbity na kilka lat rozliczeniowych. Dzięki temu są w stanie sprostać wymaganiom Finansowego Fair-Play i uwzględniać planowane zyski w wyniku obecności Brazylijczyka w Paryżu (wśród nich renegocjacja umowy sponsorskiej z producentem odzieży) w kilkuletniej strategii.
Czasem z tego powodu przeprowadza się też pozorne wypożyczenia. To znaczy transfer czasowy z obowiązkiem przeprowadzenia transferu definitywnego w kolejnym roku – PSG zrobiło tak z Kylianem Mbappe. Wydane na młodego Francuza 180 milionów euro będzie więc uwzględniane w rozliczeniach finansowych klubu dopiero od obecnego roku.
Wreszcie czasowość transferu odnosi się również do kupujących. Zazwyczaj kwoty płacone za piłkarze rozdzielane są na raty, tak aby zachować pełną płynność finansową. Sprzedający godzą się na to, zazwyczaj utrzymując trochę większe pieniądze niż w wypadku otrzymania całej kwoty w jednym okienku. Znakomitym przykładem są transfery Realu Madryt. W 2013 roku Królewscy pozyskali na przykład Garetha Bale'a – w razie zapłaty od razu Tottenham dostałby od nich 93 miliony euro, przy spłacie ratalnej 101 milionów.
Czym są klauzule odkupu
W mediach często pojawia się termin "klauzule wykupu", tak naprawdę mowa jednak o różnych typach zapisów kontraktowych. Z reguły zastosowanie klauzuli wykupu zobowiązuje klub do sprzedaży zawodnika, jeśli ktoś wniesie za niego ofertę o odpowiedniej wysokości, ale sposób w jaki do tego dochodzi potrafi być diametralnie różny.
W Anglii czy Włoszech klauzule wykupu nie są obligatoryjne, stanowią tylko dodatkowe postanowienia umowne. Klub "musi", ale nie musi sprzedać zawodnika. Oznacza to tyle, że jeśli ktoś wniesie ofertę o odpowiedniej wysokości, a zespół zawodnika nie sprzeda, będzie zmuszony zapłacić karę umowną. Jeśli takiej nie przewidziano gracz będzie mógł domagać się unieważnienia kontraktu i odszkodowania na drodze sądowej. W każdym razie zaoferowanie odpowiedniej ceny nie powoduje, że automatycznie dochodzi do transferu.
Inaczej jest w Hiszpanii, gdzie klauzule wykupu są obowiązkowe i nie dotyczą tylko piłkarzy. W praktyce mowa raczej o specyficznym typie wypowiedzenia niż klauzuli wykupu. Sam zawodnik uiszcza za siebie pieniądze w federacji i wówczas staje się wolny. Tak było w zeszłym roku z Neymarem, który otrzymał od Paris Saint-Germain 222 miliony euro i stał się wolnym agentem, aby chwilę potem związać się z francuskim klubem.
Rzecz dotyczyła również Julena Lopeteguiego, selekcjonera Hiszpanów przed mundialem. Szkoleniowiec miał klauzulę wykupu w wysokości dwóch milionów euro, a z tego skorzystał Real Madryt. Kiedy dochodzi do takiej sytuacji były pracodawca zawodnika czy trenera nie jest w stanie zrobić nic – musi pogodzić się z tym, że dana osoba nie będzie już z nim związana. Trzeba jednak zaznaczyć, że i on bierze udział w konstruowaniu klauzuli, a przede wszystkim ustalaniu jej kwoty.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby i w Hiszpanii zawierać tradycyjne klauzule odkupu obok tych obligatoryjnych, ale w praktyce nie stosuje się takich rozwiązań. Z kolei we Francji w kontraktach piłkarzy nie stosuje się klauzul, ale łatwo to ominąć, podpisując poboczne umowy cywilne, niekoniecznie notowane w federacji. Nad Loarą, jak i w Polsce, panuje bowiem zasada swobody kontraktowej.
3 - 2
Włochy U21
2 - 3
Francja U21
1 - 3
Anglia U21
0 - 1
Holandia U21
1 - 2
Niemcy U21
0 - 2
Czechy U21
2 - 2
Finlandia U21
2 - 0
Ukraina U21
1 - 2
Słowacja U21
1 - 1
Włochy U21
16:00
Holandia U21
19:00
Francja U21
16:00
Legia Warszawa
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:00
Odra Opole
15:00
Stal Rzeszów
15:00
BS Polonia Bytom
15:00
Znicz Pruszków
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.