31 lip 2018 | Kolarstwo / Kolarstwo szosowe

Huzarski: Kwiatkowski nie przyjedzie na TdP, aby tylko być

Michał Kwiatkowski (w środku) (fot. Getty)

Mateusz Leleń

W niedzielę Michał Kwiatkowski zakończył rywalizację w Tour de France. Sześć dni później stanie na starcie 75. Tour de Pologne. – Pierwsze trzy-cztery etapy są na tyle proste, że będzie miał czas, aby dojść do siebie – uspokaja były kolarz, a dziś ekspert Bartosz Huzarski. Wyścig dookoła Polski od 4 do 10 sierpnia w Telewizji Polskiej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Wracam do domu". Kwiatkowski pojedzie w Tour de Pologne

Czas na zmianę. W trakcie słynnego trzytygodniowego wyścigu we Francji Polak był jednym z pomocników. Tak jak koledzy z grupy Sky ciężko pracował na końcowy sukces Gerainta Thomasa. Teraz to "Kwiato" wyjdzie na pierwszy plan. Na rodzimych trasach zostanie liderem zespołu. – Jeździł już w tej roli krótkie "etapówki". Tour de Pologne powinien mu pasować. Trasa nie jest zbytnio górzysta, dynamiczna. Można powiedzieć, że to wyścig pod niego – przewiduje Huzarski, który ma na swoim koncie triumfy w klasyfikacji górskiej (2005) oraz najaaktywniejszych (2013) w najważniejszym polskim wyścigu.

Kwiatkowski najbliżej triumfu był w 2012 roku. Prowadził przez dwa etapy w klasyfikacji generalnej, ale na decydującym szóstym przegrał finisz z późniejszym zwycięzcą Moreno Moserem. Kolejne dwa starty nie były tak udane. Trzy lata temu nie ukończył zmagań z powodu problemów zdrowotnych. Wówczas także przyjechał do Polski po Wielkiej Pętli. – Spokojnie. Michał nie jedzie po to, żeby po prostu tu być. Wie co robi. Nie przyjechałby, gdyby czuł, że źle wypadnie. Myślę, że psychicznie też jest przygotowany. Historia pokazuje, że jeśli kolarz ukończył Tour de France i przyjechał pełen motywacji, to był w stanie dobrze się pokazać w Polsce – zapowiada Huzarski.

W składzie grupy Sky znalazło się jeszcze dwóch Polaków: Łukasz Wiśniowski i Michał Gołaś. – Jeśli jest Michał, to cała reszta zawodników Sky będzie na niego jechała. Taka jest filozofia grupy. Celem nadrzędnym będzie zwycięstwo w wyścigu, a wszystko inne będzie temu podporządkowane – zakłada Huzarski.

Tour de Pologne, czyli wielki wyścig z historią w tle

Tour de Pologne, czyli wielki wyścig z historią w tle

Kwiatkowski ze wsparciem niezwykle silnej grupy Sky będzie jednym z głównym kandydatów do końcowego triumfu. Głównymi rywalami wydają się Włoch Fabio Aru i Brytyjczyk Adam Yates.

– To bardzo dobrzy kolarze, ale pełną ocenę będziemy mieli w piątek, gdy zobaczymy ostateczną listę startową. Pamiętajmy też, że Tour de Pologne jest wyścigiem, gdzie nie zawsze wygrywają najwięksi faworyci. Sądzę, że każda grupa wystawi jednego kolarza z TOP50-100 rankingu UCI, który będzie celował w końcowe zwycięstwo – prognozuje Huzarski.

W XXI wieku smak wygranej w narodowym wyścigu poznało dwóch Polaków. Piętnaście lat temu zwyciężył Cezary Zamana, potem nastały czasy ProTouru i... wyczekiwania. Serię triumfów obcokrajowców przerwał w 2014 roku Rafał Majka – jeden z dwóch najlepszych polskich kolarzy ostatnich lat. Ten drugi – Kwiatkowski – wciąż czeka na triumf w rodzimej imprezie. – Nie wiem, czy jest między nimi rywalizacja. Jeśli tak, to na pewno zdrowa, bo przecież potrafili świetnie współpracować w mistrzostwach świata lub igrzyskach olimpijskich. Ale jeśli ta rywalizacja istnieje, to może pchnie Michała do zwycięstwa – kończy Huzarski.

Roadshow Tour de Pologne, czyli coś dla fanów dwóch kółek