{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Dzień świstaka" Lijewskiego i VIVE Kielce
Krzysztof Lijewski nie ukrywa, że sportowcy nie przepadają za okresem przygotowawczym do sezonu. – To takie dni świstaka – wstajesz, śniadanie, trening, obiad, trening, kolacja, spisz i tak na okrągło – powiedział zawodnik PGE VIVE Kielce.
Od poniedziałku piłkarze ręczni 15-krotnych mistrzów Polski szlifują formę przed nadchodzącym sezonem. Przez najbliższy miesiąc podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa będą trenować dwa razy dziennie. Podczas porannych zajęć kielczanie pracują nad siłą i wytrzymałością, a wieczorem trenują w hali.
– Nie znam sportowca, który by lubił okres przygotowawczy. To takie dni świstaka: wstajesz, śniadanie, trening, obiad, trening, kolacja, śpisz i tak na okrągło – zaznaczył Lijewski. Szczypiornista podkreślił jednak, że solidne przepracowanie okresu przygotowawczego jest nieodzowne.
– Bez tego nie mamy potem czego szukać w okresie startowym. Gdzieś tę motorykę trzeba naładować na cały sezon. Dlatego najbliższy miesiąc musimy przepracować sumiennie i wylać litry potu – dodał rozgrywający VIVE.
W odróżnieniu od lat poprzednich kielczanie podczas przygotowań do sezonu rozegrają znacznie więcej gier kontrolnych. 17 sierpnia drużyna rozpocznie udział w turnieju Szczypiorno Cup w Kaliszu, gdzie ich pierwszym rywalem będzie MMTS Kwidzyn. Pięć dni później zespół z Kielc wyleci do Niemiec, gdzie jeszcze tego samego dnia rozegra towarzyski mecz z przedstawicielem Bundesligi HC Erlangen. W dniach od 24 do 26 sierpnia VIVE uczestniczyć będzie w międzynarodowym turnieju w Zaporożu na Ukrainie. Oprócz kielczan wezmą w nim udział węgierski MOL Pick Szeged, białoruski SKA Mińsk i gospodarze Motor Zaporoże.
– Przyszło do nas sześciu nowych zawodników. Trzeba ich wdrożyć do naszej taktyki, a na to potrzeba czasu. Dlatego te mecze sparingowe będą dla nas istotne i ważne, żebyśmy byli w odpowiedniej dyspozycji już na początku sezonu – wyjaśnił Lijewski.
Szeregi mistrza Polski zasilili białoruski lewy rozgrywający Władysław Kulesz z SKA Mińsk, środkowy rozgrywający reprezentacji Chorwacji Luka Cindric z Vardaru Skopje, hiszpański lewoskrzydłowy Angel Fernandez Perez (Naturhouse La Rioja), Artsiom Karalek – białoruski obrotowy z francuskiego Saint Raphael Var Handball, prawoskrzydłowy reprezentacji Polski Arkadiusz Moryto z Zagłębia Lubin oraz serbski bramkarz Vladimir Cupara z hiszpańskiego Ademar Leon.
– Widać, że prezes Servaas zna się na rzeczy. Razem z trenerem Dujszebajewem zrobili bardzo dobre ruchy kadrowe. Ściągnęli zawodników młodych, dobrych i już ogranych na arenie międzynarodowej. Proces adaptacji nowych graczy nie będzie trwał długo, bo to są już uznane nazwiska w Europie i nie trzeba ich nikomu przedstawiać – komplementował nowych kolegów w drużynie Lijewski.
W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o kłopotach finansowych PGE VIVE Kielce. Zawodnicy i trener Dujszebajew wobec trudnej sytuacji klubu zgodzili się w najbliższym sezonie na obniżenie swoich pensji o 25 proc. Rozgrywający mistrza Polski zapewnił jednak, że nie będzie to miało znaczenia, jeśli chodzi o wyniki i atmosferę w drużynie. – A jeśli wpłynie, to tylko w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Stoimy wszyscy razem i jak widać zespół się nie rozpadł. Pod tym względem nic się nie zmieniło, chcemy cały czas wygrywać – podkreślił „Lijek”. Dodał, że drużyna ciągłe ma głód sukcesów.
– Przede wszystkim chcemy udowodnić sobie, że chcemy być najlepszymi i jesteśmy w stanie konkurować z najsilniejszymi klubami nie tylko w kraju, ale i w Europie. Co roku mamy cele do zrealizowania, które pozostają niezmienne – mistrzostwo i Puchar Polski oraz Final Four Ligi Mistrzów. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że podobne plany ma wiele innych drużyn. Ale zrobimy wszystko, aby nasze marzenia się spełniły – zapewnił były reprezentant kraju.
Rozgrywki ekstraklasy świętokrzyska drużyna zainauguruje na przełomie sierpnia i września wyjazdowym pojedynkiem z Gwardią Opole. Dwa tygodnie później w pierwszym meczu Ligi Mistrzów zmierzy się na Węgrzech z Telekomem Veszprem.