Berlin nie po raz pierwszy będzie gościł czołowych lekkoatletów – od 6 sierpnia będą walczyli o medale mistrzostw Europy (transmisje w TVP). Z kolei dziewięć lat wcześniej, w 2009 roku, w stolicy Niemiec została zorganizowana inną impreza – mistrzostwa świata. Dla Polaków była najbardziej udana w historii.
MŚ 2009 w Berlinie były szczególne także dla polskiej federacji, bo PZLA obchodził 90. rocznicę powstania. Do Niemiec poleciało 48 biało-czerwonych, a największe nadzieje były wiązane m.in. z Anitą Włodarczyk, Tomaszem Majewskim i Piotrem Małachowskim. Nie bez powodu. Tych dwóch rok wcześniej zdobyło medale IO w Pekinie; Włodarczyk nie przywiozła stamtąd, ale była liderką list i została wytypowana do zwycięstwa przez dziennikarzy BBC.
– Już się nie stresuję jak słyszę "nasza nadzieja na medal" – tłumaczył Majewski. – Cóż, jestem faworytem. Trudno nim nie być, jeśli jest się liderem światowej tabeli. W Berlinie zapowiada się jeden z najlepszych w historii konkursów. Amerykanie oraz inni rywale nie złożyli broni. Mój rekord Polski – 21,95 nie powalił ich na kolana. Mają dużo lepsze wyniki.
1. medal: Tomasz Majewski (srebro)
Polski kulomiot nie zdołał poprawić swojego rekordu Polski, a tylko taki wynik dałby mu złoto. Wygrał Amerykanin Christian Cantwell (22,03 m), natomiast Majewski zdobył srebro (21,91 m). – Jestem rozczarowano, bo bardzo chciałem tego złota. Konkurs nie wyszedł mi tak, jak chciałem. Uważam, że mogłem pchnąć w finale 22 metry. To już jednak historia – podsumował.
2. medal: Kamila Chudzik (brąz)
Polska siedmioboistka nie była stawiana przed MŚ w gronie kandydatek do medalu. Przed ostatnią konkurencją – biegiem na 800 m – była druga. Świetną pozycję wywalczyła sobie znakomitym skokiem w dal. Ale było wiadomo, że start na tym dystansie nie jest jej mocną stroną. Musiała przybiec siedem sekund za Ukrainką Natalią Dobryńską. Wytrzymała presję i dała Polsce drugi medal na tych mistrzostwach.
– Pierwszego dnia w ogóle nie brałam pod uwagę, że zdobędę medal. O podium pomyślałam dopiero po skoku w dal. Trochę się zmartwiłam po oszczepie, bo takim minimum było 50 m, a rzuciłam tylko 48,72. Chyba jakieś magnesy były w trawie, które przyciągały grot do siebie, dlatego tak szybko spadał. Ale tak naprawdę to wszystko się udało, bo nikt przecież nie liczył na to, że sięgnę po medal – podsumowała.
3. medal: Szymon Ziółkowski (srebro)
Złoty medalista olimpijski z Sydney w najlepszej próbie uzyskał 79,30 metra i poprawił swój najlepszy wynik w tym sezonie. Lepszy od Polaka okazał się jedynie Słoweniec Primoz Kozmus – złoty medalista z Pekinu – 80,84 metra. Ziółkowski zdobył w Berlinie swój trzeci medal mistrzostw świata. W 2001 roku w Edmonton wywalczył złoto, a w 2005 roku w Helsinkach – brąz. – Poczułem ulgę, bo udowodniłem że jeszcze coś znaczę w tym biznesie. Nie ukrywam, że po konkursie pozostał jednak niedosyt. Szkoda, że nie mam złota. Naprawdę myślałem, że jestem w stanie osiągnąć 80 m – ocenił Ziółkowski.
4. medal: Anna Rogowska (złoto)
5. medal: Monika Pyrek (srebro)
Zdecydowaną faworytką konkursu skoku o tyczce była Jelena Isinbajewa, tymczasem Rosjanka nie zaliczyła w Berlinie żadnej próby! Jej potknięcia wykorzystały Polki. Złoto zdobyła Anna Rogowska (4,75 m), a srebro Monika Pyrek (4,65 m). – Rosjanka była faworytką i wszyscy się spodziewali, że bez problemu wygra te zawody. Stało się inaczej. Mam nadzieję, że z tego powodu nie odetną nam gazu – zauważyła po konkursie Rogowska.
W innym nastroju, głównie z powodu dekoracji, była Pyrek. – Zepsuli mi jedną z najpiękniejszych chwil w życiu. Zaczęło się od tego, że wyczytano mnie jako brązową medalistkę. Wcale nie czuję się gorsza od Johnson. Potem źle powieszono nam na szyi medale. Ja dostałam ten przeznaczony dla Chelsea, a ona mój. Wreszcie na koniec poproszono mnie, bym na wskazany adres odesłała medal, bo nie zdążyli na nim wygrawerować sylwetki tyczkarki. To jakiś skandal i bardzo mi przykro.
6. medal: Piotr Małachowski (srebro)
Kibice widzieli go ze złotym medalem. Po niezwykle dramatycznej walce zajął jednak drugie miejsce w rzucie dyskiem (69,15 m) – w ostatniej serii zwycięstwo odebrał mu Niemiec Robert Harting (69,43 m). Z drugiej strony jeszcze przed MŚ nasz dyskobol zastanawiał się nad sensem startu w Berlinie z powodu kontuzji palca. Poza tym duży wpływ na wyniki konkursu miała kolejność startów. – Chciałem rzucać przed najmocniejszymi. Taki był plan: wchodzę, rzucam najdalej jak mogę. Nie miałem na co czekać. Wiedziałem, że kolegom na rzutni ciśnienie wzrośnie… – zauważył.
7. medal: Sylwester Bednarek (brąz)
W Berlinie miał się uczyć, a wywalczył siódmy medal dla polskiej ekipy. Sylwester Bednarek zajął trzecie miejsce w skoku wzwyż. Przy okazji pobił rekord życiowy skokiem na 2,32 m. Wygrał Rosjanin Jarosław Rybakow (2,35 m). – Start traktowałem jako naukę. Tak mi wszyscy powtarzali, to tak też do tego podchodziłem. Jak wyszedłem już na płytę główną boiska, słyszałem w głowie słowa Partyki, że finał to całkiem inny konkurs i każdy może zdobyć wszystko. Co miałem robić? Walczyłem – podsumował swój występ w finale.
8. medal: Anita Włodarczyk (złoto)
Nie tylko zdobyła złoto MŚ, ale już w drugiej próbie pobiła rekord świata! Rzuciła 77,96 m i poprawiła wynik Rosjanki Tatiany Łysenko (77,80 m). Objęła wówczas prowadzenie w konkursie, którego nie oddała do samego końca. Włodarczyk opuściła swoją trzecią próbę w dość kuriozalnych okolicznościach. Uradowana sukcesem pobiegła w kierunku trybun, na których zasiadają trenerzy.
Niestety, podczas jednego z podskoków jej lewa stopa nieszczęśliwie wylądowała na tartanie, czego konsekwencją była kontuzja, która zmusiła Polkę do rezygnacja z kolejnej próby. Z powodu skręcenia kostki Włodarczyk zrezygnowała także z 4. i 5. próby, a w ostatniej, kiedy była już pewna złotego medalu, wyszła na rzutnię tylko po to, by honorowo pożegnać się z konkursem.
– Trudno zapanować nad radością w takim momencie. Zawsze uważam na siebie w kole, bo tam jest niebezpiecznie, ale trudno spodziewać się, że skręcę kostkę podskakując. Czułam jakieś niesamowite emocje. Wybuchłam, chciałam podbiec do trybun, do znajomych – wyjaśniła.
9. medal: Grzegorz Sudoł (brąz)
Niestety, tego medalu i radości z niego nie było w Berlinie. Polak zakończył rywalizację w chodzie na 50 km na czwartym miejscu. Minęło jednak kilka lat i okazało się, że ówczesny zwycięzca – Rosjanin Siergiej Kirdiapkin – stosował doping i został zdyskwalifikowany... Po latach też Polska awansowała w klasyfikacji medalowej na czwarte miejsce.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.