| Lekkoatletyka

Lisowski: po Tokio mogę być magazynierem

Jakub Krzewina, Karol Zalewski, Rafał Omelko i Łukasz Krawczuk (fot. Getty Images)
Jakub Krzewina, Karol Zalewski, Rafał Omelko i Łukasz Krawczuk (fot. Getty Images)
Wojciech Koerber

Józefa Lisowskiego fanom lekkiej atletyki przedstawiać nie trzeba. Trener, który poprowadził sztafetę 4x400 metrów do zdobycia worka medali wielkich imprez, opowiedział SPORT.TVP.PL m.in. o największych talentach, które spotkał na swojej drodze, o nadchodzących mistrzostwach Europy w Berlinie i po prostu o życiu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Józef Lisowski: – Pewnie chce Pan zapytać, kiedy odejdę ze stanowiska, bo się trochę zasiedziałem.

Wojciech Koerber: – Wiem, wiem, za rok stuknie ćwierć wieku, tak długo trwa już ta współpraca z reprezentacją. Na początek chcę jednak zapytać o coś innego – czym się interesował mały Józio w latach 60., tak pięknych dla polskiego sportu?
– Jako dzieciak (J. Lisowski to rocznik 56 – przyp.red.) oglądałem wszystko, nie tylko lekką atletykę i Memoriał Kusocińskiego, na którym pojawiali się przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński oraz premier Cyrankiewicz. Za komuny śledziłem też namiętnie Wyścig Pokoju. Najpierw jechało się na ul. Podwale we Wrocławiu, by zobaczyć peleton, a późnej biegliśmy z chłopakami do domu, w okolice Stadionu Olimpijskiego, by już w telewizji obejrzeć finisz. Lata 60. to była również kapitalna koszykówka, Frelkiewicz i Łopatka grali jeszcze na ul. Saperów. A na wspomnianym Olimpijskim albo jeździł Mauger, albo Śląsk grał z Liverpoolem. Pamiętam, jak stałem z ojcem w kolejce po bilety na ten mecz, a obok porządku pilnowała milicja i kazała grzecznie czekać. Zwykłe, ligowe spotkania piłkarzy oglądaliśmy przy Oporowskiej, dzięki klubowej legitymacji za darmo. Mam ją od 1968 roku, a więc wszystkim mówię, że obchodzę właśnie pięćdziesięciolecie przynależności do Śląska. W sobotę się chodziło na koszykówkę, a w niedzielę na futbol.

Też z takiej legitymacji korzystałem. Tyle że już pod halą na ul. Mieszczańskiej, by zobaczyć Zeliga, Zielińskiego, Williamsa. I derby z Gwardią – Wójcika, Zyskowskiego, Olesiewicza. A sukcesów zawodniczych nie było?
– Zawodniczo uprawiałem tylko biegi krótkie, trochę skoku w dal.

Ostatnio na urlopie zobaczyłem na sklepowej wystawie koszulkę z napisem "Nie potrzebuję google, moja żona wie wszystko". Niegłupie, choć czasem jednak wyszukuję – życiówka 10,8 na setkę, jak podaje wikipedia, jest prawdziwa?
– Tak, tak. Ale nie mogę się pochwalić wielkimi osiągnięciami. Mam jakiś medalik z mistrzostw Polski młodzików, zdobyłem w 1970 roku w Tarnowie srebro w wieloboju, przegrywając z Mariuszem Klimczykiem, późniejszym tyczkarzem Zawiszy Bydgoszcz, zresztą finalistą olimpijskim z Moskwy i medalistą mistrzostw Europy. On był nawet blisko rekordu świata, a życiówkę wyniósł na poziom 5,60. No i mam też jakiś medalik, brązowy, z mistrzostw Polski w Szczecinie, również w niższej kategorii wiekowej. Tam już biegłem w sztafecie 4x100 metrów. Zawodnicy pytają mnie też czasami o rekord na 400 metrów. Na tym dystansie też zdarzało mi się biegać, ale zawsze im odpowiadam, że nie zdradzę czasu. Bo jest gorszy od wyników prezes Szewińskiej.

A może nam Pan tylko zdradzi?
– Wam też nie.

To kiedy Pan sobie wymyślił, że zostanie trenerem?
– Jak się dużo trenuje i odnajduje w tym pasję, lecz postępów specjalnie nie widać, to zaczyna się czytać, analizować. Dlaczego tych postępów brak. Ja sięgnąłem w 1973 roku po "Zarys fizjologii wysiłku i treningu sportowego" Malareckiego, to był początek przygody. Czasy ogólniaka, gdy wuefista Majchrowski otwierał nam na przerwie siłownię i wyciskaliśmy sztangę. Wyciskał też wtedy, mniej od nas, taki chudzielec o nazwisku Juzyszyn, który później został rekordzistą Polski w rzucie dyskiem.

I dziewięciokrotnym mistrzem kraju w tej specjalności, którego przerzucił dopiero, gdy chodzi o liczbę tytułów, Piotr Małachowski (12 złotych). Z kadrą pracuje Pan od 1994 roku i przechodził przez okresy różne. Zdarzało się, że pieniądze na zgrupowania zakładał z własnej kieszeni.
– Kiedyś tak bywało, że związek prowadził gospodarkę, powiedzmy, nieplanową. Przed igrzyskami w Pekinie (2008) PZLA miał jakieś długi i rzeczywiście wyłożyłem własne pieniądze. Wiedziałem jednak, że prędzej czy później pojawią się z powrotem na moim koncie. Każdy by tak postąpił.

Krzewina: ja przebiłem Kamila Stocha? Bez przesady... [wideo]
fot. TVP
Krzewina: ja przebiłem Kamila Stocha? Bez przesady... [wideo]

Generalnie cała ta przygoda jest jednak opłacalna, bo na koncie pojawiło się też kilka sukcesów. Największy?
– Hmm… Przede wszystkim przychodzi na myśl pierwsza wygrana z Amerykanami. Często mnie pytali, czy polscy biali sprinterzy są w stanie pokonać ekipę z USA. Wtedy zawsze kontrowałem pytaniem – a czy biali koszykarze są w stanie wygrać z amerykańskimi gwiazdami NBA? Okazało się, że i jedno, i drugie jest możliwe. W 1999 roku nam się jeszcze nie udało, ale już w 2001, w mistrzostwach świata w Lizbonie, pokonaliśmy ich w walce. Mimo że w statystykach znajdziemy informację o ich dyskwalifikacji, bo taka rzeczywiście miała miejsce po tym, jak jeden z członków sztafety wpadł na dopingu. A koszykarze? Moi zawodnicy wiedzieli, że jestem fanem basketu i podczas ateńskich igrzysk (2004) pomogli mi wywalczyć w misji bilet na mecz Amerykanów. W fazie grupowej ulegli oni Litwie (90:94 – przyp.red.). Na moich oczach.

Wspomniana przez Pana Irena Szewińska była swego czasu rekordzistką świata na 100, 200 i 400 metrów. Skoro można było wtedy, to zapewne i teraz się da. Trzeba tylko trafić na odpowiedniego sportowca.
– To prawda. Nieodkrytych talentów jest wiele. Kiedy Usain Bolt zostawał mistrzem świata juniorów młodszych na 200 metrów z czasem 20,40 trudno było nie dostrzec skali jego talentu. Ale już za takiego van Niekerka nie dałbym się kiedyś pokroić. Mam nadzieję, że w Polsce też już się urodził ktoś, kto za jakiś czas zejdzie na 400 metrów nie tyle poniżej 45, co poniżej 44 sekund. W czysty sposób!

I najlepiej, gdyby trafił do stajni Lisowskiego…
– Ja po igrzyskach w Tokio mogę już być tylko jakimś konsultantem w kadrze, ewentualnie magazynierem w nowo wybudowanej hali lekkoatletycznej we Wrocławiu.

Czyli doszliśmy do wątku, którego się Pan dopominał. Po Tokio koniec z reprezentacją?
– Nie ukrywam, że taki mam plan. Niektórzy twierdzą, że nasza praca jest lżejsza od spania, ale to praca w pocie czoła. Owszem, w pocie czoła zawodnika, jednak stres z tym związany sprawia, że nie ma trenera, który nie nabawiłby się po tylu latach problemów zdrowotnych. Ja chciałbym jeszcze popracować trochę z młodzieżą, dopóki sił będzie starczało. Byle tylko warunki we Wrocławiu się poprawiły, a na myśli mam tę obiecaną halę. Łatwiej by się pracowało.

A tak trzeba pracować na wyjeździe.
– Nie jest może tak jak kiedyś, gdy spędzałem na obozach do 250 dni w roku. Wciąż jednak zbyt wiele czasu pochłania ta tułaczka. Powinniśmy dążyć do tego, co mają w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – bardzo dobre warunki do pracy w miejscu zamieszkania i tylko dwa, trzy razy w roku zgrupowania. A u nas? By rywalizować skutecznie ze światem, należy przebywać te 200-250 dni w roku poza domem. A to się później odbija negatywnie na wykształceniu zawodników. Młodzi mogliby pokończyć lepsze studia i zapewnić sobie lepszy start życiowy.

Prawda. Od zawsze powtarzam, że ten brak odskoczni, brak ewentualnego planu B na wypadek niepowodzenia w sporcie, paraliżuje polskich sportowców przy okazji dużych imprez jak igrzyska olimpijskie. Wciąż pracują pod presją, bo ze świadomością, że jeśli nie wyjdzie, to zostaną jak… ten Krychowiak po mundialu. A mówiąc poważnie – piłkarz jakąś robotę zawsze sobie znajdzie, przedstawiciel mniej popularnych sportów indywidualnych już niekoniecznie.
– Dzięki temu głowa rzeczywiście byłaby mniej zajęta. Odwiedziliśmy kiedyś ośrodek w niemieckim Warendorfie. Niby wioska, ale byli tam wszyscy najlepsi jeźdźcy z Niemiec i najlepsze konie. Dalej – rzutnia do oszczepu na pięć czy sześć stanowisk, hala do rzutu dyskiem, baseny, laboratoria. I ośrodek Bundeswehry, bo większość czołowych sportowców w tym kraju to wojskowi. To świetny kierunek, my też mieliśmy obiecane etaty w wojsku, a przecież co cztery lata są igrzyska wojskowych. W tamtym ośrodku trenował m.in. Mateusz Przybyłko, syn mojej zawodniczki (brązowy medalista HMŚ z Birmingham w skoku wzwyż z wynikiem 2,29 i rekordem życiowym 2,35, medal poszedł na konto Niemiec – przyp.red.). Myśmy go mogli jeszcze kilka lat temu przejąć. Szkoda, że nie trafił do Wojska Polskiego.

Skoro mowa o swego rodzaju porażkach. Pańska największa to…
– Brak medalu w Sydney. Wiem, co powiedzą niektórzy – że teraz mogę bajki opowiadać, iż…

No właśnie miałem zapytać. Już tego nie sprawdzimy, ale wedle Pana oceny – realnie, bez fantazjowania – po jakie miejsce wówczas biegliśmy?
– Chciałbym przypomnieć, że rok wcześniej w Sewilli wywalczyliśmy na bieżni srebro mistrzostw świata. Po latach, po ujawnieniu dopingu u Antonio Petigrew i dyskwalifikacji Amerykanów, zamienione na złoto. W 2001 roku zdobyliśmy złoto w HMŚ w Lizbonie, gdzie Amerykanów, później też wykluczonych, wyprzedziliśmy od razu, na bieżni. Sądzę, że ten brąz w Sydney nam się należał. Po wywrotce Roberta Maćkowiaka ograliśmy jeszcze Australijczyków, co dało nam siódmą lokatę, jednak w statystykach figurujemy o jedną wyżej, z powodu kolejnej dyskwalifikacji sztafety USA (złoto dla Nigerii, srebro dla Jamajki, brąz dla Bahamów – przyp.red.).

Marek Plawgo (fot. Getty Images)
Marek Plawgo (fot. Getty Images)

A największy talent, z jakim miał pan do czynienia i z kolegami trenerami poddawał obróbce?
– Mam nadzieję, że jeszcze się nie ujawnił. Patrząc jednak z perspektywy czasu, wskazałbym Piotra Haczka. Po prostu nie wykorzystano jego możliwości, za wcześnie skończył karierę. Nawet jest teraz u nas w Spale, z Duńczykami, sprawuje funkcję dyrektora sportowego w ichniejszej federacji lekkoatletycznej. Przestał biegać w wieku 24 lat, a główną "winowajczynią" była obecna żona, Kaśka. Tak czasem bywa, że wybiera się kobietę. Z kolei na drugim miejscu wymieniłbym tu Marka Plawgę. Wierzę jednak, że pojawią się zaraz jeszcze większe talenty. Zauważyłem, że w Pucharze Świata w Londynie mieliśmy może nie najlepszą, ale na pewno najwyższą sztafetę. Maksymilian Klepacki – 197 cm, Rafał Omelko – 195, Mateusz Rzeźniczak – 195 i Kajetan Duszyński – 192. Wychodzi średnia 194,5, nawet z drobnym haczykiem. A propos – Piotrek Haczek uchodził za wysokiego przy wzroście 187 cm, a dziś to codzienność. Niech tylko zdrowie dopisuje, bo Rzeźniczak jest po operacji kolan, a Klepacki po odmie płuc. Nawet prosiłem ostatnio lekarza związkowego, żeby przejrzał dokumentację chłopaków, bo są wartościowi. Co prawda niektórzy mnie przestrzegają, że doprowadzi się ich do stanu używalności, a później cztery litery pokażą, ale ja mogę pracować dla idei. Mam nadzieję, że polskie czterysta metrów nie zginie i pracuję nad powołaniem Fundacji Team 400, której celem będzie propagowanie naszej konkurencji i pomoc zawodnikom. Chodzi o finansowanie młodych, ale też zajęcie się starymi, którzy coś od siebie dali, którzy byli medalistami MŚ i ME. Chcę, żeby młodzież wiedziała, iż nawet czterystumetrowiec może zostać profesorem i kierownikiem zakładu na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, jak prof. Wojciech Lipoński. Wielu z naszej ekipy już nie żyje, Badeński, Werner, ale wierzę, że wielu uda się pomóc. Dlatego tak bardzo chciałbym odtworzyć Stowarzyszenie Team 400, przy pomocy zawodników, oczywiście. Oceniam, że jest wśród nich dwóch milionerów, taki Filip Walotka skończył studia w USA, a teraz prowadzi Agencję Eventową Reequest Events, organizuje imprezy dla Samsunga oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki, wygrywa przetargi na prezentację Teamu 100.

A drugi milioner?
– Może nim być, tylko po cichu, Piotrek Rysiukiewicz w Polaniku. Zostawmy jednak nazwiska, najważniejsze, by pomagać starszym, aktywizować ich i promować lekką wśród młodzieży.

– A ze zdrowiem trenera Lisowskiego jak jest?
– Obecnie bardzo dobrze. Raz, dwa razy w tygodniu trenuję w siłowni, więc chłopaki się nabijają. Pięć lat temu zdarzył się wypadek przy pracy.

Na mistrzostwa Europy do Berlina po co jedziecie? Po złote runo?
– Spokojnie. Zdecydowanie najlepszą średnią mają w tym roku Hiszpanie. Są w stanie pobiec nawet w granicach 2,57. Kolejna szybka ekipa to tradycyjnie Belgowie, czyli trzech braci Borlee i Jonathan Sacoor – mistrz świata juniorów z lipcowych zawodów w Tampere, gdzie uzyskał 45,03. Brytyjczycy też wyglądają na szybszych, a na dodatek z lepszą średnią pojawią się w Berlinie Włosi. A więc teoretycznie jesteśmy na piątym miejscu.

Co nie znaczy, że tego miejsca nie poprawicie. Dla tych chłopaków zawsze najważniejsza jest sztafeta. A indywidualnie kto pobiegnie? Słyszałem, że piętą achillesową mistrzów świata z Birmingham były ostatnio… achillesy.
– Faktycznie, problemy z nimi mieli Krzewina, Omelko i Krawczuk. Ten pierwszy do Berlina się nie wybiera, nie skorzystał z miejsca, na które mogłem go powołać jako trener kadry. W mistrzostwach Polski w Lublinie był dopiero siódmy, uznał, że ból się nasila i nie jest w stanie wystartować. Omelko dochodzi do niezłej dyspozycji. Indywidualnie pobiegnie pierwsza trójka z mistrzostw Polski w Lublinie: Zalewski, Krawczuk i Kowaluk. O miejsce w sztafecie powalczą też Omelko, Duszyński i Rzeźniczak, choć do pomocy będę miał również Patryka Dobka, obecnie płotkarza.

Kilku chłopaków wreszcie nie ma chyba na co narzekać. Mistrzowie świata z Birmingham trafili właśnie do Grupy Sportowej Orlenu, poza tym widzimy ich często w telewizyjnej reklamie. Zastanawiam się tylko, dlaczego we trójkę, bez Zalewskiego…
– Każdy pyta.

– Ja też.
– Jakby to powiedzieć – zawodnik za bardzo się cenił. Na ostatniej prezentacji nowych członków orlenowskiej grupy też jednego zabrakło.

Zalewskiego.
– Ja tego nie powiedziałem.

Terminarz berlińskich mistrzostw nie jest problematyczny?
– Dla nas nie. Ale dziewczyny mają problem, bo finał 400 metrów koliduje z finałem sztafety 4x400. Bodajże półtorej godziny dzieli te konkurencje.

Przecież to jakieś nieporozumienie!
– Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Myślałem, że po protestach organizatorzy to zmienią, ale nic takiego nie ma miejsca. Na szczęście w naszej ekipie jest sporo dobrych dziewcząt. Ale wie pan, co? Bo my sobie tak gadamy, a mnie na jednym zależy. Proszę koniecznie napisać, że czekam na tę halę lekkoatletyczną we Wrocławiu. Jak mnie minister Bańka spotyka, to mówi "wiem, wiem, zaraz będzie o hali".

No to napisałem.

***


Józef Lisowski – od 1994 roku trener polskiej kadry czterystometrowców. Jego biegacze trzy razy wystąpili w finale igrzysk (1996, 2000, 2008), zdobyli złoty (1999) i trzy brązowe (1997, 2001, 2003) medale mistrzostw świata, srebrny (1998) i brązowy (2002) medal mistrzostw Europy, dwa złote (2001, 2018), dwa srebrne (1998, 2006) i brązowy (2003) medal halowych mistrzostw świata, dwa złote (2002, 2018) i dwa brązowe (2007, 2009) medale halowych mistrzostw Europy.

Co oni zrobili?! Polacy ze złotem i rekordem świata [wideo]
fot. TVP
Co oni zrobili?! Polacy ze złotem i rekordem świata [wideo]

Zobacz też
Swoboda może zrezygnować ze startu w mistrzostwach Polski
Ewa Swoboda nie wystartuje w mistrzostwach Polski (Fot. Getty Images)
pilne

Swoboda może zrezygnować ze startu w mistrzostwach Polski

| Lekkoatletyka 
Wicemistrzyni świata zdyskwalifikowana za doping
Maryna Bech-Romanczuk (fot. Getty)

Wicemistrzyni świata zdyskwalifikowana za doping

| Lekkoatletyka 
Wkrótce lekkoatletyczne MP! Sprawdź program i plan transmisji w TVP
Mistrzostwa Polski w lekkoatletyce 2025 w TVP! Sprawdź terminarz, plan transmisji i program startów (fot. Getty)

Wkrótce lekkoatletyczne MP! Sprawdź program i plan transmisji w TVP

| Lekkoatletyka 
Lekkoatletyczne MP w Bydgoszczy: oglądaj 1. dzień w TVP!
Lekkoatletyka, Mistrzostwa Polski [NA ŻYWO]. Transmisja 1. dnia MP 2025 online, live stream (22.08.2025)
transmisja

Lekkoatletyczne MP w Bydgoszczy: oglądaj 1. dzień w TVP!

| Lekkoatletyka 
Lekkoatletyczne MP w Bydgoszczy: oglądaj 2. dzień w TVP!
Lekkoatletyka, Mistrzostwa Polski [NA ŻYWO]. Transmisja 2. dnia MP 2025 online, live stream (23.08.2025)
transmisja

Lekkoatletyczne MP w Bydgoszczy: oglądaj 2. dzień w TVP!

| Lekkoatletyka 
Lyles zaskoczony Polską. "Pierwszy raz widziałem…"
Noah Lyles (fot. Getty)
tylko u nas

Lyles zaskoczony Polską. "Pierwszy raz widziałem…"

| Lekkoatletyka 
Zaskakujące problemy przed MŚ. Chodzi o testy płci
(fot. Getty, zdj. ilustracyjne)

Zaskakujące problemy przed MŚ. Chodzi o testy płci

| Lekkoatletyka 
Mocna deklaracja Swobody. "Jestem gotowa na rekord Polski"
Ewa Swoboda (fot. PAP)
tylko u nas

Mocna deklaracja Swobody. "Jestem gotowa na rekord Polski"

| Lekkoatletyka 
Swoboda z jasną deklaracją: jestem gotowa na rekord [WIDEO]
Ewa Swoboda (fot. TVP Sport)

Swoboda z jasną deklaracją: jestem gotowa na rekord [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Trzeci wynik w historii! Kosmiczny bieg Norwega w Chorzowie [WIDEO]
Karsten Warholm (fot. Getty)

Trzeci wynik w historii! Kosmiczny bieg Norwega w Chorzowie [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
wyniki
Wyniki
16 sierpnia 2025
Lekkoatletyka
Bieg na 100 m (K)

1

Melissa Jefferson-Wooden
Melissa Jefferson-Wooden

10.66

2

Tia Clayton
Tia Clayton

10.82

3

Marie-Josee Ta Lou-Smith
Marie-Josee Ta Lou-Smith

10.87

4

Tina Clayton
Tina Clayton

10.91

5

Jacious Sears
Jacious Sears

11.00

6

ShaCarri Richardson
ShaCarri Richardson

11.05

7

Dina Asher-Smith
Dina Asher-Smith

11.07

8

Ewa Swoboda
Ewa Swoboda

11.08

9

Gina Luckenkemper
Gina Luckenkemper

11.25

Rozwiń
Bieg na 400 m przez płotki (M)

1

Karsten Warholm
Karsten Warholm

46.28

2

Ezekiel Nathaniel
Ezekiel Nathaniel

47.31

3

Abderrahaman Samba
Abderrahaman Samba

47.34

4

Chris Robinson
Chris Robinson

48.09

5

Trevor Bassitt
Trevor Bassitt

48.37

6

Roshawn Clarke
Roshawn Clarke

48.81

7

Berke Akcam
Berke Akcam

49.35

8

Patrik Domotor
Patrik Domotor

49.47

9

Alessandro Sibilio
Alessandro Sibilio

50.37

Rozwiń
Bieg na 200 m (K)

1

Shericka Jackson
Shericka Jackson

22.17

2

Brittany Brown
Brittany Brown

22.21

3

Favour Ofili
Favour Ofili

22.25

4

Amy Hunt
Amy Hunt

22.31

5

Daryll Neita
Daryll Neita

22.44

6

Jael Bestue
Jael Bestue

22.77

7

Jenna Prandini
Jenna Prandini

22.78

8

Minke Bisschops
Minke Bisschops

22.82

9

Maia McCoy
Maia McCoy

22.99

Rozwiń
Bieg na 1500 m (M)

1

Yared Nuguse
Yared Nuguse

3:33.19

2

Timothy Cheruiyot
Timothy Cheruiyot

3:33.35

3

Narve Gilje Nordas
Narve Gilje Nordas

3:33.41

4

Reynold Cheruiyot
Reynold Cheruiyot

3:33.42

5

Josh Hoey
Josh Hoey

3:33.75

6

Cameron Myers
Cameron Myers

3:33.82

7

Hobbs Kessler
Hobbs Kessler

3:34.14

8

Oliver Hoare
Oliver Hoare

3:34.40

9

Stefan Nillessen
Stefan Nillessen

3:34.65

10

Festus Lagat
Festus Lagat

3:34.69

11

Maciej Wyderka
Maciej Wyderka

3:34.77

12

Soufiane El Bakkali
Soufiane El Bakkali

3:34.84

13

Neil Gourley
Neil Gourley

3:34.90

14

Filip Ostrowski
Filip Ostrowski

3:36.08

15

Abel Kipsang
Abel Kipsang

3:36.18

16

Filip Rak
Filip Rak

3:38.47

17

Zan Rudolf
Zan Rudolf

Did Not Finish

18

Patryk Sieradzki
Patryk Sieradzki

Did Not Finish

Rozwiń
Bieg na 400 m przez płotki (K)

1

Femke Bol
Femke Bol

51.91

2

Emma Zapletalova
Emma Zapletalova

53.58

3

Jasmine Jones
Jasmine Jones

53.64

4

Amalie Iuel
Amalie Iuel

54.38

5

Shiann Salmon
Shiann Salmon

54.56

6

Savannah Sutherland
Savannah Sutherland

55.13

7

Alexandra Stefania Uta
Alexandra Stefania Uta

56.35

8

Anna Gryc
Anna Gryc

56.38

9

Gianna Woodruff
Gianna Woodruff

58.47

Rozwiń
Bieg na 100 m (M)

1

Kishane Thompson
Kishane Thompson

9.87

2

Noah Lyles
Noah Lyles

9.90

3

Kenneth Bednarek
Kenneth Bednarek

9.96(.952)

4

Christian Coleman
Christian Coleman

9.96(.958)

5

Trayvon Bromell
Trayvon Bromell

9.97

6

Courtney Lindsey
Courtney Lindsey

10.05

7

Akani Simbine
Akani Simbine

10.10

8

Ackeem Blake
Ackeem Blake

10.11

9

Oliwer Wdowik
Oliwer Wdowik

10.32

Rozwiń
Rzut oszczepem (M)

1

Julius Yego
Julius Yego

83.60

2

Keshorn Walcott
Keshorn Walcott

82.54

3

Andrian Mardare
Andrian Mardare

82.38

4

Dawid Wegner
Dawid Wegner

81.19

5

Cyprian Mrzyglod
Cyprian Mrzyglod

81.10

6

Anderson Peters
Anderson Peters

80.63

7

Edis Matusevicius
Edis Matusevicius

77.45

8

Roderick Genki Dean
Roderick Genki Dean

67.91

Rozwiń
Bieg na 1500 m (K)

1

Gudaf Tsegay
Gudaf Tsegay

3:50.62

2

Beatrice Chebet
Beatrice Chebet

3:54.73

3

Georgia Hunter Bell
Georgia Hunter Bell

3:56.00

4

Nikki Hiltz
Nikki Hiltz

3:56.10

5

Freweyni Hailu
Freweyni Hailu

3:56.30

6

Linden Hall
Linden Hall

3:56.39

7

Birke Haylom
Birke Haylom

3:56.79

8

Heather MacLean
Heather MacLean

3:57.79

9

Sarah Healy
Sarah Healy

3:57.95

10

Marta Perez
Marta Perez

3:59.02

11

Klaudia Kazimierska
Klaudia Kazimierska

3:59.66

12

Weronika Lizakowska
Weronika Lizakowska

4:03.65

13

Worknesh Mesele
Worknesh Mesele

4:05.32

14

Sarah Billings
Sarah Billings

4:05.78

15

Lorea Ibarzabal
Lorea Ibarzabal

Did Not Finish

16

Julia Jaguścik
Julia Jaguścik

Did Not Finish

Rozwiń
Bieg na 100 m przez płotki (K)

1

Masai Russell
Masai Russell

12.19

2

Tonea Marshall
Tonea Marshall

12.24

3

Tobi Amusan
Tobi Amusan

12.25

4

Danielle Williams
Danielle Williams

12.31

5

Alia Armstrong
Alia Armstrong

12.32

6

Kendra Harrison
Kendra Harrison

12.41

7

Ackera Nugent
Ackera Nugent

12.43

8

Nadine Visser
Nadine Visser

12.60

9

Megan Tapper
Megan Tapper

12.66

Rozwiń
Bieg na 400 m (K)

1

Marileidy Paulino
Marileidy Paulino

49.18

2

Salwa Eid Naser
Salwa Eid Naser

49.27

3

Henriette Jæger
Henriette Jæger

49.83

4

Amber Anning
Amber Anning

50.11

5

Natalia Bukowiecka
Natalia Bukowiecka

50.16

6

Alexis Holmes
Alexis Holmes

50.18

7

Martina Weil
Martina Weil

50.28

8

Lieke Klaver
Lieke Klaver

50.53

9

Sada Williams
Sada Williams

50.65

Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Włosi chcą wyrzucić Izrael z pucharów!
Włosi chcą wyrzucić Izrael z pucharów!
| Piłka nożna 
Maccabi Hajfa – Raków Częstochowa (fot. PAP)
Trener Genku o Lechu: ma większe doświadczenie
Thorsten Fink (fot. Getty Images)
Trener Genku o Lechu: ma większe doświadczenie
| Piłka nożna / Liga Europy 
Błyskawiczne uderzenie Ruchu! Gol już w 22. sekundzie meczu [GOL]
fot. TVP SPORT
Błyskawiczne uderzenie Ruchu! Gol już w 22. sekundzie meczu [GOL]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Chrobry Głogów – Śląsk Wrocław. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
(fot. TVP Sport)
Chrobry Głogów – Śląsk Wrocław. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polonia Bytom – Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Polonia Bytom wygrywa w starciu beniaminków. Pogoń Grodzisk Mazowiecki rozbita
Polonia Bytom – Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Swoboda może zrezygnować ze startu w mistrzostwach Polski
Ewa Swoboda nie wystartuje w mistrzostwach Polski (Fot. Getty Images)
pilne
Swoboda może zrezygnować ze startu w mistrzostwach Polski
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
ZVARiował przy monitorze. Kłopoty z powtórką w Betclic 1 lidze [WIDEO]
(fot. TVP Sport)
ZVARiował przy monitorze. Kłopoty z powtórką w Betclic 1 lidze [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry