W 2014 roku trener chciał wykluczyć ją ze startu w mistrzostwach Europy. Ostatecznie pojechała do Zurychu i zdobyła brązowy medal. W Berlinie Joanna Fiodorow będzie miała okazję powtórzyć sukces. – Zmiana szkoleniowca to była moja najlepsza decyzja w karierze – przyznała w rozmowie ze SPORT.TVP.PL. Transmisje z lekkoatletycznych ME w Telewizji Polskiej, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
Mateusz Górecki, SPORT.TVP.PL: – Trzecia zawodniczka list europejskich pewnie przyjechała do Berlina po medal?
Joanna Fiodorow: – Taki jest cel i to zakładałam sobie przed sezonem. Przede wszystkim muszę skupić się na eliminacjach. Dopiero później zacznę myśleć o tym, co może wydarzyć się w finale. Tak jak każda duża impreza mistrzostwa Europy rządzą się swoimi prawami. To specyficzne zawody i trzeba się wykazać. Jadę walczyć, chciałabym rzucić najdalej w sezonie. Zobaczymy jak to wyjdzie.
– Stać panią na rekord życiowy?
– Myślę, że "życiówka" jest w zasięgu. Jestem przygotowana i liczę na to, że najlepszy w karierze wynik osiągnę właśnie w Berlinie.
– Ten sezon rozpoczęła pani najlepiej w karierze (72,89 m). To efekt ostrych treningów?
– Rok został w końcu przepracowany bez wielkich przeszkód. W zeszłym sezonie musiałam trochę odpuścić ze względu na duże problemy z kolanem i zimą nie mogłam wykonać całego planu treningowego. Jak policzyłyśmy z trenerką było w "plecy" około sześciu tygodni. W tym roku – "odpukać w niemalowane" – wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz to owocuje wynikami, mam równy sezon i udane starty.
– Poprzednio nie było aż tak dobrze. W 2015 roku odpadła pani w eliminacjach mistrzostw świata, rok później tylko dziewiąte miejsca w mistrzostwach Europy i igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
– Uważam, że trening nie był wtedy ułożony pode mnie i to nie szło w dobrym kierunku. Współpraca z poprzednim trenerem nie układała się tak jak trzeba. Już przed mistrzostwami Europy w Zurychu doszło do sporej sprzeczki. Miałam przecież nie jechać na te zawody. Później przyszły mistrzostwa Europy 2016, gdzie start nie był najlepszy. Zmarł tata i to kosztowało mnie dużo emocji. Uważam, że igrzyska nie były najgorszym startem, bo zakwalifikowałam się do finału. Wiadomo, że liczyłam na lepsze rzuty, ale niestety nie wyszło jak trzeba.
– W mistrzostwach Europy 2014 zdobyła pani brązowy medal. Historia dość niesamowita, bo pierwotnie nie znalazła się pani w kadrze na te zawody.
– Byłam w ciężkim treningu przed mistrzostwami Europy i na mistrzostwach Polski "nie czułam" sprzętu, technicznie to był zły występ. Na treningach, rzucając cięższym – pięcio i sześciokilogramowym – młotem uzyskiwałam rekordy życiowe, ale nie mogłam tego zdyskontować rzucając sprzętem startowym, młotem czterokilogramowym. Podczas mistrzostw kraju uzyskałam minimum kwalifikacyjne europejskiej federacji, więc ten fakt "bronił" mnie i gwarantował wyjazd na ME. Swoje "pięć groszy" dołożył jednak trener, który uznał, że nie jestem przygotowana do startu i nie chce żebym jechała do Zurychu, bo pokazałam "dno" w mistrzostwach Polski. Kiedy przepracowałam obóz przygotowawczy tak jak chciałam, to wszystko zaczęło się układać i udowodniłam, że w Zurychu jestem w stanie powalczyć. Po eliminacjach uwierzyłam, że mogę stać na podium.
– W tym roku też nie obyło się bez kontrowersji. Powołania do Berlinu nie otrzymała Marcelina Witek, druga oszczepniczka europejskiego rankingu.
– Nie jestem w stanie powiedzieć nic o tym przypadku, bo nie widziałam się z Marceliną dość długo. Czytałam tylko o tym, że miała jakąś kontuzję i to był powód, że nie jedzie na mistrzostwa Europy. Nie wiem na jakim etapie przygotowań była w momencie startu w mistrzostwach Polski w Lublinie. Nie jestem w stanie ocenić tej sytuacji obiektywnie. Każdy zawodnik zna siebie najlepiej, trenerzy też wiedzą na co stać ich podopiecznych. Ja pojechałam na ME i zdobyłam brązowy medal. Kto wie, może Marcelinie też by się to udało?
– Po wydarzeniach z 2014 roku rozstała się pani z trenerem Czesławem Cybulskim?
– Jeśli przestajesz ufać temu z kim pracujesz i nie do końca wiesz czy trener jest z tobą czy przeciwko tobie, to nie jest to dobra sytuacja. Ja nie czułam się komfortowo pracując z panem Cybulskim i musiałam podjąć decyzję o zmianie. Z roku na rok ta sytuacja się pogarszała i wpływała na mnie demotywująco. Za każdym razem kiedy chciałam wystartować dobrze i coś nie poszło po mojej myśli, słyszałam od trenera przykre słowa. To oczywiście pomaga, bo dostajesz kopniaka i zastanawiasz się: "kurczę, faktycznie dałam plamę i muszę coś z tym zrobić". Jednak jeśli za każdym razem jest się ściąganym w dół i jesteś "niedobry, zły, najgorszy", to nie wpływa to dobrze na zawodnika.
– Teraz takich problemów już chyba nie ma?
– Zaczęłam współpracę z Malwiną Wojtulewicz-Sobierajską i to wszystko wygląda bardzo dobrze. Dużo rozmawiamy, trening jest dostosowywany do moich potrzeb i przynosi coraz lepsze wyniki. Naszym głównym celem są jednak igrzyska w Tokio. Mistrzostwa Europy są po drodze, to tylko jeden ze sprawdzianów z europejską czołówką. Zmiana trenera to była moja najlepsza decyzja w karierze.
– W grupie jest też Wojciech Nowicki, który ma wyborny sezon.
– Tworzymy zgrany zespół, wspieramy się. Oboje bardzo dobrze pracowaliśmy w sezonie zimowym i to oddają rezultaty. Wojtek pobił rekord życiowy, ja rzucam równo, najlepiej w karierze. Nawzajem nakręcamy się na wyniki. Trochę rywalizujemy na rzutni, czasami nawet zakładamy się, kto rzuci dalej podczas sprawdzianów.
– Jak będą wyglądać ostatnie dni, godziny przed startem? Odpoczynek?
– Absolutnie nie odpuszczamy. Czekają mnie treningi rzutowe i sprawnościowe. Zgodnie z planami pani trener środa będzie dniem wolnym, a w czwartek zaczniemy przygotowywać się już do startu. Przed rzutami nie mam żadnych rytuałów. Po prostu skupiam się na rywalizacji, tak żeby wszystko było dobrze technicznie. Słucham organizmu i robię to, co zazwyczaj. Staram się wykorzystać dobrą dyspozycję z treningów. Reszta jest wyłącznie dodatkiem.
– Finał rzutu młotem rozegrany zostanie ostatniego dnia mistrzostw. To potęguje stres?
– Pod te zawody przygotowywałam się przez cały sezon i nie ma to dla mnie znaczenia, czy będę startować pierwszego, czy ostatniego dnia. Szykowaliśmy się pod finał, robiliśmy treningi w niedzielę, więc dla mnie to żaden problem. Po prostu interesuje mnie dobry start.
– Trzy Polki na podium. Możliwy scenariusz?
– Oczywiście, że wierzę w takie rozwiązanie. Każda z nas jest w stanie powalczyć o medal. Anita jest poza zasięgiem od wielu lat. To numer jeden na świecie, aktualna rekordzistka globu, więc złoto jest zarezerwowane dla niej. Mamy jeszcze Malwinę Kopron, czyli brązową medalistkę ostatnich mistrzostw świata. Myślę, że też będzie w optymalnej formie podczas mistrzostw Europy. Wszystko może się zdarzyć, to jest konkurs, chwila. Jeśli potrafisz ją wykorzystać, możesz dokonać wszystkiego.
– Przed Zurychem była pani cichą kandydatką do podium, teraz każdy liczy na medal. Jest trudniej?
– Nie jest trudniej, bo wiem jaką pracę wykonałam przez sezon i na ile jestem przygotowana. Tak jak mówię, jadę po to, żeby walczyć. Wiadomo, że każda zawodniczka szykowała się na mistrzostwa Europy. Jest to jedna wielka niewiadoma, tym bardziej, że rywalki w ostatnim czasie nie startowały. Ja też nie. Mój ostatni występ był podczas mistrzostw Polski.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.